7 rzeczy, których NIE robić na Instagramie
W tym odcinku dowiesz się:
- O największych błędach, jakie można popełnić na Instagramie
- Jak działają reklamy na Instagramie
- Co wpływa na zasięgi
- Jakie treści odnajdą się tam najlepiej
Wersja do czytania
7 rzeczy, których NIE robić na Instagramie
RozwińBartek: Cześć Natalia!
Natalia: Cześć!
Bartek: O czym będziemy dzisiaj rozmawiać?
Bartek: Cześć Natalia!
Natalia: Cześć!
Bartek: O czym będziemy dzisiaj rozmawiać?
Natalia: Dzisiaj będziemy rozmawiać o Instagramie, o siedmiu błędach instagramowych, które można popełnić na tym firmowym i na tym prywatnym.
Bartek: No dobra, to jest bardzo ciekawy temat, bo ja nie ogarniam Instagrama.
Natalia: Dlatego tu jestem.
Bartek: To jest tak, że wiekowo rozkłada. Millenialsi to Facebook. To jest dla mnie naturalne środowisko. I TikTok oczywiście. Bo tam wszyscy są. LinkedIn profesjonalnie, a ten Instagram to dla mnie jest takie trochę nieciekawe, nieciekawe, jest nudne. Wszystkie moje podejścia do Instagrama kończyły się porażką.
Natalia: Wiesz co? Bo Instagram jest wymagający po prostu.
Bartek: Nie wiem jak to rozumieć.
Natalia: Instagram jest po prostu takim miejscem, gdzie musisz mieć wszystko zrobione na tip top.
Bartek: No okej, ale ja to mówię jako odbiorca, że to nudne jest.
Natalia: Nudne? Ale co, uważasz, że Facebook jest ciekawszy?
Bartek: Mhm.
Natalia: Dlatego, że masz więcej treści tekstowych?
Bartek: Tak. I że jest naturalny. Jest tak, że możesz coś udostępnić i masz odnośnik do artykułu, a na Instagramie link w bio, ale masz post sprzed trzech tygodni, to link jest nieaktualny. Gdzieś trzeba grzebać i ten Instagram próbuje nas zamknąć w tym Instagramie, a Facebook czy LinkedIn jednak z mojej perspektywy pozwalają gdzieś tam łatwiej promować treści w innych mediach. I to jest dla mnie ciekawsze.
Natalia : Bo Ty patrzysz na to z takiej perspektywy analitycznej mocno.
Bartek: Nie, ciekawej. Tu masz ciekawy artykuł o piłce nożnej na przykład.
Natalia: No tak, ale Ty masz taki umysł bardziej analityczny, a ja lubię obrazki, haha. No naprawdę, mnie wiesz, jeżeli ja robię content, to dla mnie wszystkie te rzeczy, które są obrazem lub wideo lub dźwiękiem są dla mnie bardziej atrakcyjną grafiką niż tam. Czytanie.
Bartek: Niemożliwe. Nie wierzę Ci.
Natalia: No naprawdę. Także myślę, że to jest też ta kwestia, ale to jest prawda, że ciekawie się to rozłożyło, a tak naprawdę przecież Instagram nie jest jakiś super młodszy dużo od Facebooka.
Bartek: No nie jest, no trochę jest. W ogóle jest takie moje obserwacje z ostatnich tygodni. Może dla mnie nie istnieje coś takiego jak wyszukiwarka na Instagramie. Nie wiem czy kiedykolwiek z niej skorzystałem, poważnie. I ostatnio mam jakąś dyskusję z osobą, która chciała u nas pracować, na temat, że nie no, to przecież jak jesteś w nowym mieście, szukasz knajpy, to co robisz? Wpisujesz Instagrama. W życiu bym na to nie wpadł. Nie pomyślałbym o tym.
Natalia: A ciekawe w sumie, że na Instagramie knajpa. To znaczy okej, z jednej strony to rozumiem, bo parę razy tak robiłam, ale jednak… No na przykład jeżeli ja gdzieś jadę, to idę do grupy na Facebooku.
Bartek: Do grupy na Facebooku. Czyli jednak.
Natalia: Bo są grupy na Facebooku, no bo Facebook jest taką o, wiem, Fejs jest taką książką, encyklopedią w szkole, której nikt nie chce czytać, ale ona jest i ona jest. Wiadomo, że jest dobra, jest podstawą. A Instagram to jest takie takie przyjemne, coś przyjemnego. Ale może nie do końca dużo Ci to da informacji.
Bartek: Dobra, to do czego służy wyszukiwarka na Instagramie?
Natalia: No wyszukiwarka.
Bartek: Do czego używasz?
Natalia: Do szukania kont, które mnie interesują. Jeżeli chcę popatrzeć sobie na zdjęcie np. Kim Kardashian, a że chcę często to wpisuję Kim Kardashian. Albo jak na przykład szukam hashtagów, bo np. mamy klienta i klient, no musimy zrobić reaserch, jakie treści będziemy dla niego robić, jakie hashtagi, jakie, jak w ogóle to ogarnąć ten temat. No to wtedy wpisuję sobie hashtag np. beauty, no ale to już jest zbyt ogólne. Bardziej widzę klinika wtedy.
Bartek: Mhm.
Natalia: Wpisuję polskie hashtagi przede wszystkim, ale o tym też będziemy mówić.
Bartek: Dobra, przepraszam, że wyprzedzam.
Natalia: No właśnie…
Bartek: No to pozwolę Ci teraz opowiedzieć…
Natalia: Jakie jest 7 punktów.
Bartek: 7 błędów.
Natalia: 7 błędów. No, 7 punktów, 7 błędów. No to tak. Chciałabym zacząć od tego i mam nadzieję, że tu się rozwinie dyskusja. Bo moim zdaniem pierwszą rzeczą, której nie powinno się robić, to nie powinno się spamować postami na Instagramie.
Bartek: To nie jest tak, że codziennie post?
Natalia: No właśnie mam doświadczenie w dodawaniu codziennie posta gdzieś, tylko ja teraz mówię z perspektywy firmowej.
Bartek: No tak, mówimy o kontach firmowych.
Natalia: O kontach firmowych tutaj w tym kontekście, ale wiadomo, że te konta firmowe się przeplatają trochę z tymi prywatnymi, bo w dzisiejszych czasach influencerki itd. Jednak też to są konta firmowe, jakby nie patrzeć. No trochę inaczej.
Bartek: Ale budowane na marce osobistej versus konto firmowe, gdzie jest tak czy piliśmy się tej kliniki, to co mamy Klinikę XYZ.
Natalia: Ja na przykład uważam, że wrzucanie dzień w dzień posta jest bez sensu, jest okropne. To się nie wyświetli połowie osób, która Cię obserwuje. W ogóle Instagram teraz trochę tam namieszał, bo tam teraz można dodawać jakieś obserwacje takie, że okej, obserwujesz kogoś. Ale jeszcze następna rzecz to jest, że możesz sobie sam układać swojego feeda. Czyli Ty odpowiadasz totalnie za to co wyświetli Ci się w Twoim, w tym Twoim feedzie. I to komplikuje znowu sprawę. No bo znowu ci twórcy muszą prosić o to, żeby ich obserwatorzy, którzy już ich obserwują, jeszcze raz ich tak naprawdę zaobserwowali.
Bartek: Żeby ich obserwowali bardziej.
Natalia: Bardziej, dokładnie. No więc to jest taki trochę problem. Codziennie post moim zdaniem zdecydowanie nie, bo to nie ma sensu. Po za tym to jest tak naprawdę dla mnie to spalona praca.
Bartek: Dla mnie też, ja też tak to postrzegam. Ktoś musi za to zapłacić, czy robi to wewnętrznie, czy robi to zewnętrznie, no to musi za to w jakiś sposób zapłacić. Tak, wyświetla się to mało komu, ze sprzedaży i leadów raczej z tego nie będzie. Jak się nie wyświetla to też takiego budowania brandu nie będzie, bo.
Natalia: Treść się robi, taka wiesz… Ile można, ile można?
Bartek: Ile można. Co innego ProjectUP, mam tyle pomysłów, że dwa dziennie byłyby posty.
Natalia: Też tak robiłam. To jest ciężkie. Naprawdę bardzo ciężka sprawa, żeby taką rzecz. Ale jest to wszystko jest do zrobienia. Tylko ja uważam, że w dzisiejszych czasach, kiedy Instagram tak bardzo pcha użytkownika w stronę reklam.
Bartek: Na czymś muszą zarabiać.
Natalia: No to jest niemożliwe. To jest naprawdę niemożliwe, żeby mieć organiczne… W ogóle chyba moim zdaniem. Nie wiem, ja nie znam takiego konta.
Bartek: Szczególnie firmowego. Bo jeszcze w tych kontach takich osobistych.
Natalia: W osobistych to wiadomo, ale tutaj.
Bartek: To jest szansa.
Natalia: Na pewno dodawanie takiego, spamowanie takim contentem na tym feedzie – nie.
Bartek: A ktoś w ogóle jeszcze posty ogląda, czy już tylko wszyscy stories oglądamy?
Natalia: No i właśnie tu chciałam przejść dalej, że może przerzućmy ten nasz entuzjazm dodawania postów na dodawanie stories, które wiadomo, że mimo że już mają troszkę czasu i ludzie się z nimi zapoznali, to dalej są chętniej oglądaną rzeczą.
Bartek: Ja oglądam tylko Stories.
Natalia: No ja w sumie też bardziej stories. No chyba, że już naprawdę nie wiem co się dzieje. No ale tak stories. No więc lepiej tę energię przerzucić na stories i pokazywać, i trochę się po prostu otworzyć na tego klienta, którego chcemy do nas zaprosić i pokazać mu znowu tę stronę. Tutaj się odniosę też do naszego poprzedniego filmu o TikToku, bo tam też mówiliśmy o tym, że właśnie firmy powinny się trochę otworzyć, trochę wyluzować w tej komunikacji i uważam, że Stories jest taką hybrydą, że może jeszcze nie jest to skala TikToka z tym wyluzowaniem, ale tak, no pokażmy się od innej strony.
Bartek: Takiej bardziej naturalnej.
Natalia: Bardziej naturalnej, bo nasz feed to jest nasza wizytówka. A tutaj już rozmawiamy sobie z tym klientem w taki sposób.
Bartek: No szczególnie, że to są treści ulotne, więc nawet jeżeli coś tam nie jest idealne, to to zaraz znika.
Natalia: Nikt nie pamięta niczego po 10 minutach.
Bartek: A te fajne możemy sobie zapisać w albumach.
Natalia: Tak możemy sobie zapisać. To też jest w ogóle istotne, że możemy to w sumie dodać do naszej listy. Tak bonusowo, chociaż to się łączy też gdzieś tam z bio właśnie, o którym też chcę powiedzieć, Ale tak, to, że wchodzisz, wiesz, na konto na przykład bądźmy przy tej klinice, wchodzę na konto kliniki i ja bym chciała od razu tam w tych wyróżnionych zapisanych relacjach mieć napisane, mieć jakiś cennik zapisany, jakieś takie podstawy, cennik, dojazd.
Bartek: Przecież to jest na stronie internetowej.
Natalia: Kto wchodzi na stronę internetową?
Bartek: To jest właśnie ta różnica podejść.
Natalia: No to jeśli chodzi o taki, o, to jest dobry przykład właśnie wszystkie salony, rzęsy, paznokcie, botoks – Instagram. W życiu bym nie weszła na stronę internetową. No żartuję, weszłam, ale Instagram pierwszy.
Bartek: Pierwszy Instagram. Faktycznie w tych zapisanych relacjach jak się znajdują takie podstawowe rzeczy cennik, oferty?
Natalia: No, to takie pierwsze co myślisz. Dokładnie.
Bartek: Żeby nikt nie musiał wychodzić z aplikacji, tylko mógł…
Natalia: Często np. przy salonach jest tak, że one są gdzieś poukrywane. Ciężko tam dojść, bo to są np. często jakieś małe miejsca, takie małe pokoiki wręcz, no to to, to ten dojazd czy jak tam w ogóle trafić jest moim zdaniem kluczowe.
Bartek: I nawet przy takich dużych klinikach, które są w najlepszych miejscach, to jak mamy użytkownika, który sobie znajdzie np. przez tą wyszukiwarkę Instagramową, znajdzie sobie jakiś tam fajny profil, a tu ładnie robią usta, ładnie robią w tej klinice. No to żeby nie wychodzić z Instagrama, tylko faktycznie tam od razu znaleźć jakieś podstawowe informacje typu cennik, dojazd, kontakt. Napisz do nas cokolwiek.
Natalia: Moim zdaniem to jest bardzo ważne, żeby ten właśnie pokazywać się z każdej strony, żeby tego klienta zachęcić z każdej strony, a nie tylko tym, że mamy piękne zdjęcia na feedzie. I po prostu dodajemy 5 postów dziennie. Nie o to chodzi. To nie są te czasy. Jest 2022.
Bartek: Jeszcze zaraz będzie 3, dobra ale to to pierwsze punkty mieliśmy. Spam. Czyli nie spamujemy postami, ewentualnie spamujemy stories, które są fajniejsze, bardziej naturalne. Jak robić dobrze stories?
Natalia: A może to będzie kolejny temat?
Bartek: To będzie kolejny temat. To byśmy mieli pierwszy punkt.
Natalia: Tak. Drugi punkt to jest bio.
Bartek: Tu już zahaczyliśmy, trochę.
Natalia: Zahaczyliśmy, zahaczyliśmy. Moim zdaniem w ogóle jak ktoś nie ma bio wypełnionego w sposób taki, żeby było wiadomo czym jest to konto, kto to w ogóle jest i gdzie to się znajduje, to to jest jakiś istny dramat. Bo jeżeli ja wchodzę pierwszy raz na konto ProjectUP.
Bartek: Mhm?
Natalia: Co to jest ProjectUP, tak? To znaczy oczywiście na naszym koncie tak nie jest, ale ProjectUP i tam na przykład by nie było napisane, że to jest agencja marketingowa i by nie było napisane gdzie się znajduje i by nie było linku do strony. No dramat. Tak? W ogóle tracisz klienta w 3 sekundy.
Bartek: Jak mówiliśmy o wyszukiwarce to ona musi mieć skądś informacje, między innymi ma te informacje z bio, prawda?
Natalia: Tak i to bio gdzieś tam chyba kilka lat temu mi się wydaje, też zostało rozbudowane o typy konta, czyli tam możesz sobie dodać. Na przykład możemy sobie dodać, że jesteśmy agencją marketingową co się wyświetla pod naszą nazwą. Oczywiście ma to swoje ograniczenia w rolkach potem, ale to jest jakiś totalny błąd Instagrama, bo przy kontach firmowych jest ten problem, że nie można używać komercyjnej muzyki, więc to jest błąd. Można to obejść oczywiście w jakiś tam sposób, ale, ale jeżeli ktoś nie skupia swojej komunikacji na reeals to tak naprawdę myślę, że na spokojnie może sobie taką etykietę dodać i to jest dodatkowy plus, bo ja też wiem więcej, po prostu wiem więcej na pierwszy rzut oka, więc to jest istotne. Istotne jest, żeby to było dobrze wypełnione, ale było treściwe. Nie piszemy tam poematu.
Bartek: Na to też jest liczba znaków.
Natalia: No tak, ale widzę, że co niektórzy… To powinno być od punktów po prostu napisane co, kto, gdzie i jak.
Bartek: Dlaczego warto obserwować. Ewentualnie jeszcze takie call to action na zasadzie obserwuj, bo coś.
Natalia: Bo na przykład mamy albo nie wiem, są.
Bartek: Bo dzielimy się wiedzą, albo dowiesz się o promocjach i jesteśmy w klinice.
Natalia: Tak, dokładnie, dokładnie. Więc to jest bardzo istotne, jeżeli tego nie ma wypełnionego, no i co za tym idzie nie ma podpiętych linków do stron. Bo jeżeli już obejrzysz tego instagrama to wchodzisz na tę stronę.
Bartek: Jednak zdarza się czasami?
Natalia: Kłamałam. No i wchodzisz na tę stronę. No i fajnie, bo sobie możesz wejść i tam jeszcze więcej się dowiedzieć jeżeli masz taką potrzebę. Jak nie masz jej podłączonej no to…
Bartek: Wchodzisz na stronę, łapie cię Pixel Facebooka, TikToka itd. Później robi się marketing reklamowy.
Natalia: Dokładnie. Potem ProjectUp podpina remarketing i wszyscy są zadowoleni.
Bartek: I wpadają leady.
Natalia: I wpadają leady. No dokładnie. Więc myślę, że to jest taka podstawa. Chociaż rzadko się teraz spotyka, żeby tego programu nie było.
Bartek: Mi się zdarza widzieć, konta firmowe. Ja mam taką supermoc.
Natalia: Wiem, jako pracownik potwierdzam. Tak jest.
Bartek: Jeżeli jest 100 zeczy zrobionych dobrze, a jedna źle, ja mam otworzyć jedną losową, zawsze otworzę tę złą.
Natalia: Dokładnie tak jest. Potwierdzam to. No nie wiem, to przekleństwo trochę Twoje.
Bartek: Nie, ja to uważam za supermoc, bo dzięki temu mamy 100/100 dobrze.
Natalia: Jako przedsiębiorcy na pewno. No więc tak, tak, tak, tak, tak, uważam, że biogram. A to mówisz, że się spotykasz? Ja się nie spotykam. Dawno nie widziałam, żeby firma nie miała biogramu wypełnionego.
Bartek: Wiesz co, to może jest tak, że ja patrzę w tym procesie handlowym do nas jakiś klient, z którym rozmawiamy i on jemu, to nie działa. Instagram nie działa. Nie? I to jest jeden z elementów, dlaczego to nie działa. Więc może to jest ta specyfika, że ja rozmawiam z takimi firmami, które by chciały wejść, albo robią to, ale niezbyt dobrze. I dlatego spotykam się właśnie z tym, że to jest, albo go nie ma, albo jest tam jakoś byle jak uzupełniane.
Natalia: No właśnie, ale dobrze, że my jesteśmy uzupełnieniem.
Bartek: Takie nasze zadanie.
Natalia: No więc to by było, to by było to.
Bartek: Czyli bio i zapisane relacje, to byśmy mieli punkt drugi.
Natalia: Tak, dokładnie. To ja bym sobie przeszła tutaj od razu tak do kontaktu, bo to też jest taka część konta, którą możemy dodać jeszcze to się w sumie robi razem z biogramem, bo to się robi w edycji konta w tym samym momencie, ale to, no nie ma co się tutaj nad tym rozwodzić. To jest po prostu dodanie jakichś swoich podstawowych informacji, maile, telefon, ale to też musi być, bo też często zauważam i to jest często nie podłączone przy wielu kontach. Wydaje mi się, że po prostu wiesz, ktoś…
Bartek: Taki offtopic mały mi się przypomniał. Mamy koleżankę z Białorusi, jak przyjechała do Polski to prowadziła w Polsce salon sukien ślubnych. To idealnie instagramowy temat i mówi tak w tam na Białorusi czy w Białorusi jest tak, że jak ktoś chce coś kupić, to widzi na Instagramie mówi chcę kupić tę suknię, nie wiem, ten rozmiar. Dostaje link do płatności w direct message, wchodzi w ten link, płaci itd. W Polsce jak próbowała robić to samo, to nikt nie chciał zapłacić, tylko wszyscy pytali gdzie jest sklep internetowy, że ja zapłacę, ale przez sklep. Nie przez jakiś link do płatności. Zero zaufania do tego typu formy. Musi być sklep internetowy i to dopiero buduje wiarygodność. W tej wschodniej części Europy jest tak, że oni nie używają praktycznie w ogóle sklepów, tylko że płatności odbywają się przez direct message. Bardzo ciekawa rzecz, zupełnie. W ogóle na początku nie mogę w to uwierzyć. Po co mi sklep? Tak rozmawialiśmy czy robić sklep czy nie. Co ja mówię? No nie, musisz mieć sklep, bo inaczej nikt tego nie kupi. Nie, bo u nas to jest zawsze tak i tak, wysyłasz wiadomość. No może tak to działa na suknie ślubne, bo też sprawa tych sukni ślubnych w Białorusi. Nie zadziałało, trzeba było zbudować sklep.
Natalia: Ale to jest ciekawe, że tak było, bo przecież teraz super popularnością cieszą się te live na Facebooku. No i to też polega na wiadomości prywatnej. Piszesz najpierw komentarz, a potem…
Bartek: To akurat były faktycznie czasy przed pandemiczne, 2019 rok, więc może się to zmieniło i otworzyło. Dzisiaj Renata, pozdrawiamy serdecznie, jest liderem designerem w Canal Plus, tak więc jej historia dosyć ciekawie się potoczyła.
Natalia: No ale te doświadczenia zawsze inne w życiu. Zdziwiło mnie to w sumie, bo mi się wydaje, że nam się kojarzy takie pisanie wiadomości prywatnych z takim rękodziełem trochę bardziej.
Bartek: Mhm.
Natalia: Mały biznes. Sama jedna osoba…
Bartek: Coś tam kosztuje 30 złotych, 50, 100, a nie suknia za 5 tys.
Natalia: Dokładnie, dlatego tutaj to ewidentnie.
Bartek: Jak masz sklep to tam jest jakiś regulamin, jakiś adres, jakieś warunki zakupu, warunki zwrotu itd. Itd. Ale w Białorusi to działa zupełnie normalnie, ona te same suknie sprzedawała, tam i tutaj. Różnice kulturowe w Instagramie. I tak jak później dyskutowaliśmy to mówiła, że to samo jest w Ukrainie, w Rosji, że dla nich to jest normalne i podstawowe i u nas jest PayU, ale my tutaj znamy z tego, że to jest jedna z form płatności w sklepie internetowym, to u nich też jest taki odpowiednik PayU, ale tam podstawową formą płatności jest to, że wchodzisz do systemu, generujesz link do płatności, wypełniasz te wszystkie dane sprzedającego, kupującego i wysyłasz tylko ten link.
Natalia: To ja już bym chyba nic nie kupiła w życiu.
Bartek: Ale to suknia za kilka tysięcy zł. Nie ma problemu.
Natalia: Bardzo ciekawe, bardzo ciekawy case.
Bartek: Cieszę się. Pozdrawiamy Renatę jeszcze raz.
Natalia: Następny punkt, tak?
Bartek: Następny punkt.
Natalia: Następny punkt.
Bartek: Czyli mówiliśmy o kontakcie. To był punkt trzeci. To dosyć oczywista oczywistość, tak.
Natalia: Oczywista oczywistość. Tutaj też trochę zahaczyliśmy o to video. Już mówiłam trochę o rolkach, tak jak w naszym filmie mówiliśmy rok video czytaj 8 lat video. No i teraz zauważyłam, że… Zauważyłam, to już od dłuższego czasu się dzieje, że ten Instagram cały czas coraz więcej osób ma inne zupełnie wyświetlanie feeda, czyli wyświetla się więcej rolek. Wyświetla się to w taki sposób, że… No i wszyscy też chyba wiemy jak ten Instagram będzie miał docelowo wyglądać, bo nie wiem co się w końcu stanie, że on ma mieć tylko i wyłącznie ten format taki reelsowy. No więc tak, jest jeszcze sporo kont, które w ogóle w rolki nie wchodzi. Nie rozumiem tego.
Bartek: Ja to rozumiem. To jest trudniejsze niż zrobienie pięknego, dopracowanego posta.
Natalia: Oczywiście, ale to nie może się dziać już, musimy robić reelsy.
Bartek: Tak. Ale nie wiem czy masz taką samą obserwację. Jak porównuję sobie reels vs TikTik vs Short na YouTubie, to rzeczywiście na Instagramie faktycznie są najbardziej dopieszczone. Natomiast najbardziej instagramowe, ładniejsze, takie właśnie…
Natalia: To jest Instagram. Sam powiedziałeś, jest bardziej Instagram. No właśnie, Instagram Ci się kojarzy z czymś dopieszczonym, filtry, piękne buzie, wszystko tip top. I takie są też rolki. Dlatego ja np. fanką rolek nie jestem, bo one są też po prostu ładne, są za ładne, TikTok też Ci daje np. te… Jeżeli lubisz takie rzeczy, to Twój algorytm Ci podpowie ładne rzeczy. Nie chcesz tego oglądać to nie. Na Instagramie mam wrażenie, że są tylko takie rolki. Jest naprawdę mało takich… Wiesz, że wziąłem telefon i nakręciłem teraz, naprawdę mało.
Bartek: Wiesz co, mi się wydaje, że to jest taka samospełniająca się przepowiednia. Na zasadzie jest powszechne przekonanie, że te rolki powinny być dopieszczone, więc wszyscy robią dopieszczone. Więc jak ktoś wchodzi nowy, to mówi nie no wszyscy robią dopieszczone pewnie tak trzeba robić. Więc my też robimy dopieszczone. To się samo napędza.
Natalia: Być może. W każdym razie na pewno są takie bardziej. Ja tak odczuwam takie bardziej poważne, ładne, poważniejsze tematy. To nie jest mój vlog taki, że usiadłam teraz, nagrałam, co dzisiaj zjadłam, tylko…
Bartek: To na stories.
Natalia: Np. na stories. Dokładnie. Ten kanał bardziej tam się nadaje do takich rzeczy. Natomiast rolki, rolki, no trzeba robić to. Nie jestem pierwszą osobą i na pewno nie ostatnią, która to powie.
Bartek: To ja zapytam dlaczego?
Natalia: Dlatego, że Instagram kocha teraz video. Bo Instagram chce być TikTokiem i po prostu. Oni chcą mieć to samo.
Bartek: Walczą po prostu o uwagę z TikTokiem.
Natalia: Dokładnie i chcą mieć to samo. Czyli wiadomo, że jeżeli ja dodam reels, a Ty dodasz post, to dla takiego Instagrama, który chce być TikTokiem, mój post jest bardziej atrakcyjny. Natomiast to nie jest tak, bo na początku rzeczywiście, rzeczywiście tak było i sama to pamiętam, że jak wrzucało się reelsa, to on nagle miał po prostu bum i tam było milion wyświetleń i w ogóle wiesz, ruch taki, że wow! A teraz trochę mam wrażenie, że przez to, że ludzie to odkryli, że trzeba o tym…
Bartek: Jest po prostu więcej tych reelsów. Nie jest ograniczona przestrzeń do wyświetlenia.
Natalia: Przestaje to już być, tak, wiesz…
Bartek: Tak. Jak na początku to robiło mało osób to miały dużo wyświetleń, a teraz robi to dużo osób. No więc tę samą liczbę wyświetleń trzeba podzielić na więcej osób. Ale też nie wiem czy masz taką obserwację jak porównuję reels na Instagramie i na TikToku, a właściwie algorytm sugerowania nowych treści, to jest genialne. Dla mnie wspaniałe. Idealnie trafia w moje zainteresowania, potrzeby, nastrój. Co innego mi daje rano, a co innego wieczorem, w tygodniu czyta w myślach. A na Instagramie, pomimo wielu podejść moich, to niestety tak nie działa. No i takie rzeczy, których na TikToku, nigdy nie zdarzyło obejrzeć dwa razy tego samego wideo, a na Instagramie ciągle mi się to powtarza, to powtarza, to powtarza. To nie są wideo jakichś obserwowanych przeze mnie profili. Tylko to są takie losowe. Kurcze, już widzę to czwarty raz jak tam dziewczyna gra na jakichś…
Natalia: Ale też pamiętaj, że Instagram kopiuje te same treści, które są wrzucane na TikToka powiedzmy w lutym, to na Instagramie są dwa miesiące później. To jest takie gdzieś.
Bartek: Ale treść czy funkcjonalności?
Natalia: Treści. W sensie, że ludzie robią recykling. Albo na przykład nie wiem, są konta, które recyklingują treści z TikToka. Nie wiem, śmieszne koty to wiesz, on gromadzi te treści, ale zanim to dojdzie na Instagrama, zanim Tobie się to wyświetli, to ty już to dawno widziałeś na TikToku.
Bartek: Ale mi się jakby w samym Instagramie powtarza.
Natalia: Tak, tak, tak, ja wiem o co Ci chodzi.
Bartek: W samym Instagramie to samo wideo algorytm mi sugeruje kilka razy. Jest tak, że jak wejdę na TikToka, to mogę tam spędzić godzinę. Nie zauważyłem, że minęła godzina. Wejdę na Instagram oglądać rolki. Po 3 minutach mówię już to widziałem, to już widziałem. To w ogóle nudzi się.
Natalia: No tak, wiem dokładnie, ale nie zmienia to faktu, że dalej jeżeli Instagram to kocha, a my chcemy być super na Instagramie, to musimy robić wideo, bo teraz tylko wideo się liczy i dla Instagrama tylko wideo się liczy. I się będzie liczyć i jeżeli zmieni swój ten interfejs i tak to będzie wyglądało, jak ma to wyglądać… Jak już o tym oni zresztą mówili, to zdjęcia też będzie trzeba dodawać w takiej formie.
Bartek: Zdjęcia w pionie.
Natalia: Zdjęcia w pionie i będą długie. Jeżeli będą karuzele to one też będą, tak to nie wyglądało najlepiej szczerze mówiąc jak to oglądałam, bo kilka miesięcy temu, pewnie się coś zmieniło. Natomiast zupełna rewolucja tylko tutaj, teraz moje zdanie, moje zdanie jest takie, że to jest strzał w stopę. Ja uważam, że to jest totalnie nie.
Bartek: Też tak uważam, że bez sensu walczą z TikTokiem, przegrają tę walkę i zamiast znaleźć sobie swoją niszę i powiedzieć tak, my jesteśmy od tego, żeby było pięknie, żeby to było dopracowane, żeby i uderzyć do takich ludzi, dla których to jest ważne, to oni próbują być, nieudolnie próbują być TikTokiem.
Natalia: Oni w ogóle są połączeniem wszystkiego. Pinteresta. Facebooka, bo możesz pisać wiadomości. I TikToka, bo reelsy. I Snapchata, bo stories.
Bartek: I tak naprawdę się z tego zrobiło wszystko i nic.
Natalia: No to tak jak w życiu, jak robisz parę srok za ogon łapiesz, to nic nie wyjdzie. Niestety to nie jest najlepsze posunięcie. No ale jeżeli chcemy, jeżeli chcemy, żeby nasze konto było na topie, żeby fajnie też wyglądało, bo to trochę inaczej wygląda jak tam jest, a tutaj jest rolka, tu jest post, coś się dzieje, to musimy robić video.
Bartek: To był czwarty punkt.
Natalia: Następnym punktem jest brak reakcji z naszej strony, czyli brak monitoringu.
Bartek: Czyli dostajemy komentarze…
Natalia: Ale nikt nie odpowiada. Albo dostajemy wiadomości w DMach, albo ktoś nam odpowiada na relacje i nie ma żadnej reakcji. Czy ktoś do nas coś mówi, nie będzie do nas mówił i co? Jest strasznie słabe. Trzeba tego pilnować. Jeżeli chcecie, żeby wasze konto się rozwinęło, to ten Instagram też musi czuć, że na tym koncie się coś dzieje. Tak powinno się też robić, że jak zakłada się nowe konto na Instagramie, to powinno się na tym koncie pracować, czyli siedzieć na nim ileś godzin w ciągu dnia. I jeżeli ono jest nowe i po prostu przeglądać profile, lajkować różne rzeczy. Bo ono musi też poczuć, że coś tam się dzieje.
Bartek: Dalej funkcjonuje ten like za like.
Natalia: To jest chyba jakiś dramat, nie? To znaczy, też możemy dodać do naszej listy, w ogóle nie róbmy takich rzeczy. Tak to nie działa. W sensie nie, Ty mi dasz lajka i ktoś mi da lajka. No i co mi to daje? Oprócz lajka nic.
Bartek: Ale pytanie czy ludzie się tak dalej zachowują?
Natalia: Zachowują się tak, tak, zachowują się tak. No i dalej są te grupki na fejsie też.
Bartek: Nie, mówię o takim bardziej organicznym, nie, na zasadzie… Chcielibyśmy bardziej stargetować się pod beauty. My jako agencja, to moglibyśmy przyjąć taką strategię, że właśnie siedzimy na Instagramie, lajkujemy tam wszystkie te kliniki po kolei, piszemy im komentarze, no więc oni robią w drugą stronę. No i teraz pytanie czy to się jakkolwiek na biznes ma szansę potem przełożyć?
Natalia: Nie, nie. Nie.
Bartek: Ale ego i owszem. Nie, bo jak tam rośnie…
Natalia: No tak…
Bartek
Liczba obserwujących.
Natalia
Kółeczko wzajemnej adoracji, które się wytwarza. Ale nie, jest jeszcze taka inna sytuacja, że ludzie np. piszą albo umawiają się z kontami, które mają dużo obserwujących i płacą im, i płacą im za to, żeby ich promowali na stories. Albo np. jeżeli ja, ja Natalia Domańska mam 60 tysięcy obserwujących powiedzmy, i ty Bartosz Manicki chcesz być influenserem, piszesz Natalia mogę? Możesz mnie podpromować? To ja mówię, tak dawaj stówę i wrzucam cię na stories. I moi obserwujący idą też do Ciebie. No tak, aczkolwiek nie uważam, że to działa już dzisiaj. Kiedyś może tak, dzisiaj już nie.
Bartek
Już dawno nie widziałem czegoś takiego.
Natalia
Ja widziałam. Ja widzę, że często albo do mnie napisz to, że promuję coś tam.
Bartek
Na Instagramie mam przedsiębiorców, głównie właśnie marketerów.
Natalia
A więc jest różnica, inny pułap. No więc tak, to jest, to jest właśnie taka tutaj sprawa, żeby nie robić takich rzeczy. Poza tym nie oszukujmy się, Instagram też. Chyba wszyscy wiemy, jak się kończy, jak wykupuje lajki albo obserwujących.
Bartek
Ja kiedyś robiłem taki test z ciekawości, eksperyment, kupiłem jakąś tam aplikację za stówę czy dwie, która właśnie robiła automat, taki lajk za lajk, że się wybierało tam jakieś hashtagi. Aplikacja znajdowała konta, które dziś są opisane tymi tagami. Robiła takie właśnie automatyczne lajkowanie tych kont i wtedy było naturalne już, naturalne, że ktoś tam patrzył kto to jest i dawał nam like i to jakoś tam działało. Jednorazowy test zrobiliśmy. Czy to w ogóle zadziała? Zadziałało. W sensie mieliśmy jakąś tam grupę typu Gdynia, ludzie z Gdyni zainteresowanym czy z Trójmiasta zainteresowani marketingiem. I tam znalazło się ich 500. Polajkowała ta aplikacja 500 kont, dostaliśmy 200 lajków z powrotem.
Natalia: I teraz tak. Skandal! Bartosz Manicki.
Bartek: Dokładnie.
Natalia: CEO ProjectUP ma kupione lajki!
Bartek: Rok Pański 2018.
Natalia: To na pewno Ci zadziała w pewnym momencie. Wiadomo, że są ludzie, którzy też wyznają taką zasadę i będą sobie myśleli dobra lajk za lajk. No to ja im polajkuję, coś tam Ci to przyniesie, ale na dłuższą metę nie. I tu możemy przejść do następnego punktu, którym są oczywiście nasze ukochane reklamy.
Bartek: No wreszcie coś ciekawego.
Natalia: Wreszcie coś o pieniądzach. Wreszcie. Zacznijmy od tego. Instagram bez pieniędzy nie ma Instagrama.
Bartek: Szczególnie ten firmowy.
Natalia: No tutaj w ogóle nie ma o czym mówić.
Bartek: Nie ma szans.
Natalia: Nie ma szansy. Chyba, że jeszcze jest taka minimalna szansa. Znam ten przypadek ze swego życia. Jeżeli masz influensera czy influenserkę i ona ma swój biznes.
Bartek: Ok, a to już jest zbudowana.
Natalia: Na marce osobistej.
Bartek: Marka osobista. Nie, mówimy o marce firmowej. Szczególnie jak ktoś nie działał dotychczas aktywnie i wchodzi bardziej w ten kanał, albo chce go mocniej rozwinąć.
Natalia: Tak, tak, tak, tak. Im bardziej…
Bartek: Jest firmą, a nie.
Natalia: Bardziej mi wiesz, chodziło o to, że np. ma dwa konta w sensie nie że, ale to dalej kieruje swoich obserwatorów na to drugie konto. Co dalej? OK, będziesz miał tam więcej ruchu, ale mimo wszystko to jest dalej konto firmowe, które potrzebuje po prostu podpalenia reklamą. No i Instagram już tak wymusza haracz.
Bartek: Haracz to jest normalna rzecz, bardzo uczciwa. Korzystasz z pewnej platformy, która musi opłacić programistów, serwery, coś tam i na końcu też chce zarobić bo jest firmą.
Natalia: Ale oni są… Ale powiedz, że są trochę tacy już… Nie, nie są bezczelni tacy, trochę?
Bartek: Dlaczego?
Natalia: Mam wrażenie, ze jest najbardziej… Najbardziej widać na Instagramie, jak wiesz, jak potrzebne są reklamy, że to tam ma największy wydźwięk.
Bartek: Na Facebooku jest dokładnie tak samo. No wiesz, my mamy z 2,5 tys. osób na fanpage na Facebooku i organicznie te nasze posty to widzi… Pewnie tam ze 200, co to w ogóle za wynik. Ja, Ty i nasi znajomi.
Natalia: Oni jeszcze nawet czasem nie mają polajkowanej strony. No tak, może masz rację, nie wiem, ale to w sumie… Przecież Facebook i Instagram to jest to samo. Więc w sumie jedna…
Bartek: Jedna filozofia.
Natalia: Jedna filozofia. Dokładnie.
Bartek: To ile trzeba mieć na tę reklamę?
Natalia: Jak najwięcej.
Bartek: Ale powiedzmy dla normalnego, małego, średniego biznesu lokalnego, tej naszej kliniki. Zakładamy, że oni pozyskują pacjentów do kliniki raczej ze swojej okolicy. Ile powinni mieć pieniędzy i na jakie reklamy?
Natalia: Na pewno na aktywność. To jest podstawa. Bo my chcemy jednak trochę. Chcemy być znani w tej naszej okolicy i nie tylko. Zależy jaki biznes mamy. Ale jeżeli jesteśmy przy klinice, tak, no to wiadomo, że do kliniki raczej… No chyba, że to jest jakaś super klinika, w której jest jakaś niszowa usługa, wtedy można się bardziej tam targetować na cały kraj, ale tu raczej tak lokalnie się skupiamy. No to to jest na pewno istotne, żeby taką reklamę mieć.
Bartek: Reklamy raczej w stories myślisz czy raczej reklamy w postach? To i to? Czy aktywność właśnie pod postami?
Natalia: Ja uważam, że aktywność pod postami, ale też jestem zwolenniczką reklam na stories, bo sama w nie klikam.
Bartek: Z ruchem do strony.
Natalia: Tak, z ruchem do strony. Dokładnie, więc uważam, że to zawsze działa. Albo do jakiegoś landing, który tam Ci mówi…
Bartek: Jest to strona. Taka duża różnica pomiędzy Facebookiem, a Instagramem z punktu widzenia reklamy. Wreszcie coś ciekawego. To jest taka, że na Facebooku mamy ten cel reklamowy polubienia strony, na Instagramie mamy tylko przejście do profilu. Tak. I to jest cel dużo trudniejszy do realizacji. Czyli zdobywanie obserwujących przez reklamę, na Facebooku jest bardzo łatwe, a na Instagramie to już tak dobrze nie działa, bo kierujemy do profilu. No i czy ktoś zaobserwuje czy nie, to musi tam znaleźć wartość na tym profilu, czyli to co mówiłaś już wcześniej, uzupełnione bio, zapisane stories i ciekawy feed.
Natalia: Musi się spodobać. Też zauważyłam, że dużo, jak to tak a propos też trochę offtop a propos contentu, na pewno te treści edukacyjne teraz mocno przyciągają obserwatora potencjalnego.
Bartek: Zawsze przyciągały.
Natalia: No tak, ale mam wrażenie, że teraz ludzie są trochę bardziej na to otwarci z tego względu, że mamy taki rozwój tego ogólnego typu wellness. I wiesz, mindfulness i ludzie lubią się dowiadywać coraz więcej i mieć jakieś takie holistyczne spojrzenia na różne rzeczy. No to na pewno. Mam wrażenie po prostu, że kiedyś może przynajmniej jeżeli chodzi o moje pokolenie, to nie było takie interesujące. Ale wszyscy dorośli też chcą czytać, poszli do pracy i zaczynają się stresować jak tutaj żyć. No i tak, tak, dlatego te treści edukacyjne, ale dobra, wracając do reklam.
Bartek: Wracając do reklam, czyli aktywność pod postami + reklamy generujące ruch na stronę.
Natalia: Tak, to na pewno, to na pewno.
Bartek: I w stories chyba, ja bym powiedział, że jakbym miał doradzać to bym raczej celował w stories, bo faktycznie więcej osób ogląda te stories. Też mamy większy format tej reklamy, więc więcej można przekazać. Często mamy 3 reklamy, tak więc też jest bardzo fajny moment i te reklamy w stories super się sprawdzają dla e-commerce. Reklamy w stories dla e-commerce. Duży e-commerce i szerokie w miarę targetowanie. Albo nawet marketing i reklamy w stories. Magia.
Natalia: No ja mówię, ja sama klikam w nie.
Bartek: Szczególnie teraz. Niedługo mamy Black Friday, to jest po prostu złoty moment. Jak ktoś z głową podejdzie, bo też stawki reklamowe rosną razy 3 np. na Black Friday, więc wszyscy się napieprzają reklamami, a można podejść do tego sprytniej. Zapraszamy jak ktoś chce się dowiedzieć.
Natalia: Nie możemy zdradzić całej naszej wiedzy, ale chętnie pomożemy.
Bartek: Szczególnie w stories wydaje mi się, że sprawdzają się takie rzeczy ładne np. ja klikam zegarki. Zegarki, zegarki i ja lubię zegarki i oglądam, dużo klikam zegarków. Wszystkie branże usługowe np. architekci wnętrz.
Natalia: Ja klikam w architektów. Bo tam są zawsze takie ładne rzeczy.
Bartek: Ja też oglądam zegarki, na które mnie nie stać. No ale to trzeba marzyć.
Natalia: Motywacja. Motywacja. Aspekt osobisty. W sensie, że reklama nas motywuje do tego, żeby nie wiem, ciężej pracować. Ale w każdym razie to…
Bartek: Mądrzej. Nie ciężej, a mądrzej.
Natalia: Sprytniej. Dokładnie. No masz rację.
Bartek: Ja jestem fanem piłki nożnej i włoscy obrońcy mają takie powiedzenie, że lepiej mądrze stać niż głupio biegać. Suchar prowadzącego.
Natalia: No to nie było aż takie suche, ale cóż, no na południu tak jest. Tam jest ciepło, to jest klasyk.
Bartek: Południowcy tak mają. Reklamy, czyli bez reklam się nie da.
Natalia: Nie, w ogóle nie chcę słyszeć o prowadzeniu firmowego konta bez reklam, bo to nie ma, nie ma sensu.
Bartek: Sztuka dla sztuki. Bicie piany nie będzie miało tu nigdy żadnego efektu biznesowego.
Natalia: To jest takie na siłę udowadnianie… To jest takie buntowanie się przed władzą czyli tutaj Instagramem, na co nie masz wpływu. Instagram dalej będzie tak robić. Dalej będzie z ciebie. Będzie na tobie wymuszał to, żebyś zapłacił.
Bartek: Ja to tłumaczę klientom w ten sposób, że możemy zrobić najlepszy content jaki potrafimy. Zdjęcia, filmy i tak dalej. I będziemy cisnąć organicznie. I zobaczy to tysiąc osób. Wyświetlenie tego samego posta tysiącom osób z naszej grupy docelowej, bo przy reklamach możemy sobie celować, ale nie widzą tego przypadkowe osoby, tylko reklamą możemy wytargetować grupy, lokalizacje itd.
Natalia: Zainteresowania.
Bartek: No to jakby zrobienie tego samego za pomocą reklamy kosztuje 20 zł, 10, mniej? Versus poświęcenie kilkudziesięciu godzin na zrobienie idealnego contentu i wierzenie, że nam się organicznie zepnie, a możemy dać 10 złotych i osiągnąć to samo. Z contentem, który dalej musi być dobry, ale nie musi być go tak dużo.
Natalia: No i też właśnie znaczy tutaj, nie wiem czy mogę to powiedzieć, że Facebook jest tańszy niż Instagram? Nie, no, zauważyłam, że jednak te kwoty jak gdzieś tam opiekuję się, to widzę te kwoty na Facebooku, a ta sama kwota na Instagramie, no inne, inne wyniki.
Bartek: To zależy też pewnie od branży, bo jak masz jakieś takie bardziej instagramowe branże, to pewnie tak będzie. Nie, bo się wszyscy znamy, ktoś system aukcyjny, więc skoro się wszyscy napieprzają w tym systemie aukcyjny reklamami w tej samej kategorii, no to będzie drogo. Na Facebooku ta kategoria jest mniej popularna, więc reklamy są tańsze. Ale jeśli masz biznes bardziej facebookowy, to jest dokładnie na odwrót. Czyli znowu dealerzy samochodów walczą na Facebooku bardziej, bo chcą trafić do starszego odbiorcy i te reklamy tam są drogie, a na Instagramie mało kto robi tam reklamy w tej branży akurat, są tańsze, więc może być różnie.
Natalia: Być może, być może tak jest.
Bartek: To system aukcyjny. Dosyć prosta koncepcja.
Natalia: No tak, tylko właśnie chciałam powiedzieć, bo jeszcze mnie pytałeś o te… Ile na taką reklamę. To właśnie chciałam do tego wrócić, że to tak jak Ty mówisz, że to nie są wielkie pieniądze, że tak naprawdę w skali roku. A jakie z tego mogą być przychody i jaki z tego może mieć efekt? To w ogóle to nie jest tak, że to jest bilbord, za który płaci się kilka…
Bartek: Kilkanaście tysięcy miesięcznie, którego nikt nie ogląda, bo się wszyscy gapią się telefony?
Natalia: Dokładnie. To jest taka walka z wiatrakami.
Bartek: Wydanie tych samych kilku tysięcy złotych na Instagrama na pewno przyniesie milion razy lepsze efekty, bo możemy to stargetować, remarketingować, możemy na grupy podzielić, różne treści do różnych grup, możemy dostarczać, możemy budować lejek itd. Itd. Więc nasi odbiorcy już wszyscy praktycznie nawet widać niestety stojący gdzieś tam w korkach, że co ludzie robią na światłach na przykład, nie się rozglądają tylko tak… Bo ma półtorej minuty na światłach.
Natalia: Ja tak nie robię, bo ja dostałam dwa mandaty i ja…
Bartek: Ale za prędkość, a nie za oglądanie telefonu.
Natalia: Jestem nowym człowiekiem. Nie, no to jest normalne, no oczywiście, że tak, przecież jak ci się nudzi, to wyciągasz telefon. Pierwsze co robisz, to wyciągasz telefon. Przykre, ale prawdziwe.
Bartek: I już się nie nudzimy.
Natalia: Już się nigdy nie nudzimy. Ale wiesz co? Masakra. Ja się rano budzę, jem śniadanie i ja już nie mogę.
Bartek: Mi się wczoraj telefon rozładował. Coś z tym gniazdkiem. Z tym ładowaniem mam problem, czas na nowy i musiałem wyjść na wywiadówkę do córki. Musiałem wyjść bez telefonu. To tak dziwne uczucie. I byłem na tej wywiadówce, byłem jedynym tatą, było 20 mam i miałem taki notatniczek oldskulowy i długopis. Wszyscy siedzieli, notowali w telefonie.
Natalia: Czułeś się lepszy, gorszy?
Bartek: Wyjątkowy.
Natalia: No ale to jest naprawdę straszne. Ja mam takie wrażenie, że ten nasz podkast się przerodzi właśnie w taką naszą terapię, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od tego, co robimy, bo to jest naprawdę niezłe. Ja normalnie wstaję i pierwsze co to już telefon.
Bartek: Tak jak wszyscy, tak mamy. Reklamy w Internecie. Reklamy na Instagramie są tak skuteczne. Bo właśnie wstajesz i nie oglądasz bilbordów za oknem. Przeglądasz tegoż Instagrama i Facebooka, LinkedIna.
Natalia: Ogarniasz wszystkie powiadomienia, co tam Ci przyszło po nocy, co tam kto tam napisał.
Bartek: Dokładnie. Dobrze to mamy reklamy. Ostatni punkt? Nie pamiętam, nawet jeżeli nie był ostatni, to był najważniejszy z punktu widzenia biznesu to najważniejsza informacja. Trzeba robić reklamy na Instagramie, jeżeli chcemy odnieść jakikolwiek sukces, czy to zbudować markę, czy zbudować zaufanie tej marki, czy przede wszystkim sprzedawać bez reklam, jest to nie do zrobienia. Niech to będzie podsumowanie, ale te wszystkie punkty wcześniejsze są równie ważne. Bo jeżeli zrobimy same reklamy, to one po prostu będą gorzej działać.
Natalia: I też ktoś wejdzie i zobaczy, tam puścizna. No to co.
Bartek: Tak myślę, jeden przypadek w branży finansowej, dla jednego z banków, gdzie robiliśmy tylko i wyłącznie reklamę, a konto było puste. Z powodów, gdzie dział prawny, problemy z publikacją, nie zgodzili się na żadne rzeczy na trwale opublikowane. Reklamy, które nie są widoczne na profilu jak najbardziej mogą chodzić, więc mieliśmy faktycznie takie reklamy dla tego banku, które działały średnio, bo faktycznie ludzie co przechodzili na profil. Nie no to chyba nie jest ten bank, tylko to jest jakiś scam.
Natalia: No tak.
Bartek: Przecież tu się nic nie dzieje na tych profilach. Nie, to ja w to nie będę klikać.
Natalia: Musi być życie, energia.
Bartek: No to super. To mamy to?
Natalia: Mamy to.
Bartek: Bardzo dziękuję.
Natalia: Dziękuję również.
Bartek: I wszystkich zapraszamy do subskrybowania, śledzenia naszych kanałów. Szczególnie TikToka, gdzie Natalia robi super content, więc warto.
Natalia: Zapraszamy!
Subskrybuj
Podcast
Wpisz swój adres e-mail poniżej, a otrzymasz od nas regularnie informacje o nowych odcinkach i wpisach na temat sprzedaży i marketingu B2B!