Jak wykorzystać Messengera do sprzedaży?
W tym odcinku dowiesz się:
- Jak pozyskiwać zapytania przez Messengera?
- Jakie korzyści dla firm przynosi platforma?
- Jak wykorzystać Messengera, aby prowadzić skuteczne działania marketingowe?
Rozmawiamy dzisiaj o królu wśród komunikatorów który jest jednocześnie doskonałym narzędziem do działań promocyjnych – mowa o Messengerze! Do rozmowy z Bartkiem zaprosiliśmy Łukasza, który w rozmowie porusza kilka bardzo istotnych tematów. Zapraszamy do oglądania!
Wersja do czytania
Jak wykorzystać Messengera do sprzedaży?
RozwińBartek: Cześć Łukasz.
Łukasz: Cześć Bartku.
Bartek: O czym będziemy dzisiaj rozmawiać?
Łukasz: Dzisiaj będziemy rozmawiać o Messengerze, czyli królu komunikatorów…
Bartek: Cześć Łukasz.
Łukasz: Cześć Bartku.
Bartek: O czym będziemy dzisiaj rozmawiać?
Łukasz: Dzisiaj będziemy rozmawiać o Messengerze, czyli królu komunikatorów.
Bartek: Dlaczego tak uważasz?
Łukasz: Uważam tak, dlatego że Messenger znajduje się na drugim miejscu aktualnie pod względem aktywnych użytkowników. W tym momencie na stan luty 2022, bo stąd są najświeższe wyniki. Posiada 2 miliardy użytkowników miesięcznie. Messenger o połowę mniej.
Bartek: 1 miliard należy też do Facebooka, a raczej Meta. Trzeba się spodziewać, że i tam niedługo będzie możliwość kierowania ruchu. Po coś ten Facebook to kupił. Nie dla przyjemności tylko, żeby na tym jakoś zarabiać.
Łukasz: Tak. Zauważ, że sumując te dane mamy 3 miliardy użytkowników. 3 miliardy użytkowników, do których możemy dotrzeć reklamami.
Bartek: Tu popełniasz błąd statystyczny, bo użytkownicy się podwajają, bo ktoś jest i tu. To nie są 3 miliardy tylko pewnie jest ich tam 2 miliardy.
Łukasz: Może tak. Też weź pod uwagę, że Messengera może założyć tylko osoba powyżej 13 roku życia, więc automatycznie kasujemy jakiś ułamek. W każdym razie są to gigantyczne liczby, do których możemy dotrzeć sami. To jest potężna broń. Potężne narzędzie w rękach marketingowców.
Bartek: A znasz stary kawał statystyczny?
Łukasz: Zaraz się dowiem.
Bartek: Średnio statystycznie krowa i kura mają po 3 nogi.
Łukasz: Nie mogło zabraknąć. Dziękuję. A powiedz mi czy Ty pamiętasz czasy kiedy odpaliłeś swoje konto na Facebooku i czy miałeś Messengera? Miałeś.
Bartek: Pamiętam te czasy kiedy odpaliłem konto na Facebooku. W 2008 – gdzieś w tych granicach. Pisaliśmy wtedy oprogramowanie, taką sztuczną inteligencję, która odpowiadała na pytania użytkowników. Generalnie to było rozwiązanie dedykowane na strony internetowe m.in. LOT albo telewizję kablową w Stanach Zjednoczonych i pisaliśmy takie oprogramowanie i był pomysł, żeby zintegrować to rozwiązanie z Facebookiem i to robiliśmy. Wtedy Facebook mi się wydawał w ogóle bez sensu. Przede wszystkim nie było tam polskich użytkowników, bo nasza klasa była.
Łukasz: Ja miałem swoje konto w 2007 roku i Messengera nie było. Messenger pojawił się w 2008 roku, ale miał nazwę Facebook Chat. To nie był komunikator tylko było to narzędzie, które miało za zadanie trochę odchudzić tego walla, żeby te wiadomości prywatne trafiały na Messengera, a nie bezpośrednio na walla. Tak, one wcześniej były na wallu. Nie było Messengera. Traktowaliśmy to trochę jak pocztę, każdy widział nasze wiadomości. A w momencie kiedy włączono czaty można było napisać właśnie prywatną wiadomość. 2008 rok Facebook Chat. W 2011 roku oficjalnie zmieniono nazwę na Facebook Messenger. Komunikator liczy w tym momencie 14 lat. Tak, jesteśmy starzy. Przeszedł ciekawą rewolucję, bo na samym początku dopuszczał wszystkich do swego ekosystemu. Nie musiałem mieć konta na Facebooku, żeby korzystać z komunikatora. Później Facebook troszkę się zakręcił i zablokował możliwość dołączania do komunikatora dla osób, które nie miały konta na Facebooku. Spotkało się to z dość negatywnym odbiorem.
Bartek: Ja rozumiem tę decyzję.
Łukasz: Aktualnie konta, które zostały założone bez konta na Facebooku przed tą zmianą oczywiście użytkownicy mogą korzystać z Messengera, ale teraz domyślnie trzeba mieć Facebooka, żeby z Messengera korzystać aktywnie, a w szczególności jeśli podejmujemy działania reklamowe.
Bartek: Pięknie dziękujemy za rys historyczny.
Łukasz: Dziękuję bardzo. Przejdźmy do głównego wątku naszego spotkania. Co ten Messenger w ogóle daje oprócz tego, że możemy porozmawiać ze znajomymi? Co daje firmom?
Bartek: Co daje firmom? Jak go wykorzystać do tego, żeby prowadzić skuteczne działania dla firm? Czyli co możemy zrobić, tak żeby za pomocą Messengera pozyskiwać zapytania i sprzedawać.
Łukasz: Pozyskiwać zapytania, sprzedawać, prowadzić rozmowę ze swoją grupą odbiorców, sprzedawać produkty. Ja bez kozery nazwałem Messengera królem komunikatorów, bo on daje nam naprawdę potężne możliwości reklamowe i jego działanie na jakichś konkretnych przykładach, tak jak my to robimy dla naszych klientów. Co ten Messenger daje i dlaczego? Praktycznie dla każdego klienta z branży usługowej, który nie jest sklepem on line. Tego Messengera w swoich kampaniach czynnie wykorzystujemy.
Bartek: Natomiast dla sklepów online ze specyficznym asortymentem, który jest bardzo drogi, który wymaga kontaktu z doradcą też wykorzystujemy z dużym powodzeniem etc.
Łukasz: Messenger stanowi idealne domknięcie lejka sprzedażowego, o którym mówiliśmy przy poprzednich nagraniach i można bardzo tanio wtedy pozyskać wartościowe kontakty. Sprzedaż właśnie w sklepie online.
Bartek: To opowiadaj na przykładzie.
Łukasz: Może zacznijmy od branży beauty. Messenger jest idealnym narzędziem, żeby złapać osoby chętne na jakiś wybrany zabieg. Można stworzyć specjalną specjalną ofertę na zabieg np. lifting. I puścić reklamę, w której komunikujemy jasno, żeby skorzystać ze specjalnej oferty trzeba kliknąć w reklamę automatycznie. Później otworzy się Messenger i tam można zdobyć specjalny np. kod rabatowy.
Bartek: A jaka to jest przewaga? Wejdę, skieruję na landing page i tam jest formularz kontaktowy.
Łukasz: Przewaga jest taka, że jeśli użytkownik z nami nawiąże jakąś rozmowę zawsze będziemy mogli do tego użytkownika szybko wrócić.
Bartek: I wyśle zapytanie czy też możemy ją wrócić. Mamy jego maila albo może nie podać telefonu.
Łukasz: Pamiętaj tylko o tym, że jak rozmawiamy z użytkownikiem na komunikatorze, jest to jednak żywa rozmowa, a wiadomo ten mail gdzieś tam wpadnie. Może zostanie odczytane, może nie. A tutaj możemy bardzo mocno zbliżyć tego klienta do nas, zawalczyć o jego zaufanie, przywitać się, opowiedzieć trochę więcej o firmie. To jest trochę bogatsze narzędzie niż e-mail, który oczywiście też jest sprawdzoną formą pozyskiwania klientów. Jednak tutaj tego użytkownika zamykamy wewnątrz aplikacji. Później nawet możemy skonfigurować specjalne reklamy do osób, które już z nami nawiązały kontakt. Czyli wysłać im kolejne reklamy, zebrać te osoby, które napisały do nas grupy marketingowe.
Bartek: Czyli te osoby, które komunikują się z nami. Możemy wysłać reklamę pokazującą dodatkową wartość.
Łukasz: Tak, nasze wyniki.
Bartek: Może kontynuując trochę ten przykład z zabiegiem, czyli tym osobom, które napisały możemy im wtedy wyświetlać reklamę pokazującą efekty tej pracy, żeby znowu wróciły do nas, zainteresowały się tematem albo żeby po prostu podjęły decyzje zakupowe.
Łukasz: Często jest tak, że klientki, które w przypadku branży beauty rozmawiają z nami zadają dodatkowe pytania. W jakiej cenie będzie np. oferta na botoks. Na razie nie mamy w promocji, ale wrócimy do pani. Kiedy ta promocja będzie. Wtedy możemy sobie tę osobę w schowku zapisać. Zawsze to jest też podpowiedź dla prowadzenia biznesu. O co pytałem klientki na tym przykładzie? Gdzie warto lokować jakieś promocje? Tak zawsze możemy wrócić.
Bartek: Ja mam jeszcze taką fajną perspektywę właściciela jakiegoś biznesu, bo jeżeli pozyskujemy np. telefony i mamy sprzedawcę czy rejestratorki w przypadku branży beauty, która dzwoni i próbuje opowiedzieć o tym zabiegu to trochę nie ma nad tym kontroli. I właściciel, czy my jako agencja, nie widzimy co tam się dzieje. Zdarzają się takie przypadki, że na przykład jest bardzo dużo zapytań a nie ma sprzedaży. No i się pytanie pojawia „dlaczego?”. Czy to są może nie wartościowe zapytania czy też bardzo dużej grupy czy może jednak sprzedaż nie została zrealizowana dobrze? Przy komunikacji takiej sprzedażowej przy reklamach właśnie. Mamy czarno na białym co się tam dzieje. Kiedy zostało podpisane, jak zostało podpisane i możemy sobie powiedzieć czy my możemy powiedzieć klientowi co można zrobić inaczej, żeby sprzedaż na końcu była większa to pewnie do tego w trakcie tego odcinka też dojdziemy.
Łukasz: Na kolejnym przykładzie prowadziliśmy kampanię na Messengera dla sieci klubów fitness gdzie np. rozdawaliśmy darmowe pierwsze wejściówki na zajęcia. To jest też super sposób. Kliknij w reklamę, aby odebrać darmowe pierwsze konsultacje na jakiś zabieg wykonywany np. przez lekarza albo…
Bartek: ….wizytę w siłowni, wizytę na saunie, wizytę w aquaparku.
Łukasz: Voucher. Jest naprawdę dużo. Dużo pomysłów jak to można rozegrać przez Messengera.
Bartek: Pamiętam taką kampanię, dostarczyliśmy tyle leadów i to wartościowych, że to było wyzwanie dla klienta, żeby je obsłużyć.
Łukasz: Tak. Problem z samochodem jest taki, że faktycznie jak zrobimy bardzo dobrą promocję te kontakty są bardzo tanie do pozyskania i ich jest bardzo dużo. Klienci muszą być też na to gotowi. Będziemy dalej mówić też. Super kampanie dla Messengera można zrobić dla innej branży na przykład, jeśli mamy stacjonarne. Tak, sprzedaż odbywa się w lokalu.
Bartek: Salonu jak i meble.
Łukasz: Na przykład spróbujmy na meblach. Tak, też z powodzeniem prowadzimy kampanię dla sklepów meblowych. I jeśli sprzedaż odbywa się na miejscu to naszym celem jest trochę sprowadzenie tego klienta w to miejsce i niby niewykonalne. A jednak Messenger nam daje taką furtkę. Tak mamy przeprowadzane np. kampanie „odbierz nam specjalny kod rabatowy, aby zrealizować go na miejscu w salonie”.
Bartek: Więc problem jest taki, że ludzie nie przychodzą do salonu dzisiaj, bo pandemie, bo wojnę, bo nie mają czasu. A jak dostają jakiś kod rabatowy, który jest ograniczony w czasie to ich zmusza, żeby przyszli. A myślę, że jeszcze fajny przykład to są deweloperzy mieszkaniowi. Nie ukrywając, że jednym z największych sukcesów to wielomilionowa sprzedaż mieszkań za pomocą Messengera, gdzie pozyskujemy całą komunikację i pozyskujemy zapytania od osób zainteresowanych mieszkaniami. Super dział sprzedaży jest po stronie klienta, więc świetnie obsługują te zapytania. Efekt podsumowuje. Podsumowując zeszły rok jest wielomilionowa sprzedaż mieszkań za pomocą Messengera. To jest super. A jeszcze fajny taki przypadek, o którym teraz myślę – fotowoltaika. Nienawidzimy. Wszyscy nienawidzimy tych po prostu call center, które dzwonią i już wszyscy blokują numery, bo większość z nas np. ja mieszkam w mieszkaniu, więc ciężko będzie mi zainstalować sobie panele fotowoltaiczne. Natomiast jak jeszcze kiedyś odbierałem te telefony aplikację na iPhona polecam to mówimy mieszkam w mieszkaniu więc nie mam ale może gdzieś tam może palma działka a może teść a może ktoś tam. A coś tam. Dramat. Z drugiej strony są firmy, które mają fajne rozwiązanie dla pewnej grupy. Jak ktoś ma duży dom albo pierwszy dom to do niego ta fotowoltaika, która jeszcze była dofinansowana to jest fajne rozwiązanie problemu, żeby połączyć jednych z drugimi i robiliśmy kampanie dla klienta testując trzy rozwiązania, różne strony na jakiś landing page Legacy, czyli pozyskanie formularzy i Messenger. I jeżeli dobrze pamiętam, ta kampania była zdecydowanie najbardziej efektywna.
Łukasz: Tak, aktualnie będziemy robić kontynuację tej kampanii, bo tak dobre wyniki, że myślimy o tym, żeby osadzić się jeszcze mocniej na tym kanale.
Bartek: Odbite przez meble po deweloperów i fotowoltaiki można zrobić tam świetny wynik.
Łukasz: Sądzę, że mocno trzeba się na głowić, żeby znaleźć jakąś branżę. Gdzie tego Messengera.
Bartek: Ja znam jedną ciężko.
Łukasz: Wdrożyć.
Bartek: Więc nam jedno.
Łukasz: Spróbujmy postaram się wykonać z tego.
Bartek: Agencja marketingowa.
Łukasz: Jest to problem.
Bartek: Tak, tutaj mamy bardzo dużą ilość zapytań bardzo niskiej jakości. Oczywiście można tym sterować na poziomie kopii czy na poziomie grafiki mówiąc, że może z nami współpracować już od tysiące 2 – 5 tysięcy miesięcznie. Wtedy wiadomo, że tych będzie mniej. Z drugiej strony ludzie nie czytają tylko widzą jakąś akcję promocję to klikają z klików takich też na tym kanale. I to się zdarza po prostu rozmawiając. Przepraszam jeszcze dokończę. Rozmawiając z naszymi kolegami z zaprzyjaźnionych firm konkurencyjnych. To jest tak, że mają dokładnie te same wyniki. 3. Kampanie zerowe dla agencji marketingowych firm robiących strony internetowe generują masę i jakość. Ciężko coś z tym zrobić. No po prostu taka jest specyfika tego kanału. To jak mówimy o współpracy z klientem no to my testujemy różne rozwiązania patrzymy co jest optymalne, bo to, że klient otrzyma 300 leadów tygodniowo, ale nic nie sprzeda. Czy z naszej perspektywy nie ma sensu? Z perspektywy klienta tym bardziej nie ma to sensu, bo się pracuje nie ma wyników. Więc rzadko ale się zdarza.
Łukasz: To może byśmy przeszli do kolejnego zagadnienia. Ja się zastanawiam czy nie przeskoczyć do błędów jakie klient wykonuje w trakcie obsługi Messengera. To jest chyba największy problem dla nas tak troszkę klienta wdrożyć w ten kanał nie ukrywając. Jest to nowy model kampanii. Z reguły kierowały się albo na stronę internetową albo w jakiś inny sposób pozyskiwał się kontakty. I problem pojawia się, gdy uruchomimy reklamę dla klienta. Taką pierwszą bolączką jest chyba to, że zaczynają spływać te kontakty. Ludzie pytają się, odpowiadają bardzo mocno na te nasze reklamy, chcą rozmawiać na Messengera. I co się okazuje? Po drugiej stronie niekoniecznie jest ktoś, kto chce z nimi rozmawiać.
Bartek: Nie chce, nie ma czasu, nie czuje tego kanału, nie wie co ma zrobić. My staramy się oczywiście klientów przygotować na to, podpowiedzieć jak powinny wyglądać te odpowiedzi, ale różnie to wychodzi, bo to jest coś nowego. Tak jak klient ma dedykowany dział sprzedaży tak jak rzeczony deweloper mieszkaniowy to i ktoś jest tam czuje ten temat i umie to fajnie poprowadzić rewelacyjnie. Ale jeżeli dla kogoś to jest coś nowego, niekoniecznie takiego intuicyjnego. Niestety może być różnie. Możemy podać przykład taki jeden. My staramy się reagować na to tak w miarę szybko sprawdzać.
Łukasz: Ale przed wpuszczeniem reklamy już klient ma takie szkolenie przeprowadzone. Jak to będzie wyglądać. Kiedyś tego nie robiliśmy, bo wychodziliśmy z założenia, że kampania jest puszczona. Wszystko działa i tak jakby my swój cel zrealizowaliśmy, ale okazuje się że nie.
Bartek: Klienci nie potrafią, nie rozumieją. Jeden z przykładów był taki, że był to zabieg medycyny estetycznej z wykorzystaniem sprzętu nowego, sprzętu, którego nikt nie znał. Czli to była pewna nowość, która nie była jeszcze znana, rozpoznawalna na rynku. Bardzo drogi zabieg. Próbowaliśmy to klikanie w reklamy pisał. Chciałbym się dowiedzieć więcej o zabiegu x y. Klient co robił? Kopiował taki opis ze strony internetowej, czyli gdzie mamy wąski pasek. To ta odpowiedź była taka kopiuj wklej i nie ma sprzedaży. Jak to może być sprzedaż skoro ktoś chce się dowiedzieć więcej, chciał przeczytać pierwszy długi opis to później wyszedł na stronę internetową. I tu jest dużo umiejętność sprzedawców obsługi takiego zapytania, żeby przekonwertować to na telefon np. odpowiedzieć na jedno dwa pytania w krótki zwięzły sposób albo nawet powiedzieć: „długo by pisać. To jest zupełna nowość. Bardzo ciekawa świetnie się sprawdza. Ale może jest szansa żebym opowiedział panu o tym przez telefon. Będzie nam wygodnie”. Może w pierwszym, drugim, trzecim zdaniu, ale też czasami w druga stronę skoro ktoś pisze sądzę, że za taki przykład często podaje.
Bartek: Ja mam zarezerwować stolik w knajpie to chętnie zrobię to przez Messengera. Ja piszę o tym, że wewnątrz firmy też używam komunikacji, więc dla mnie to jest łatwiejsze jak mi ktoś tam pisze. A jest taka jedna restauracja meksykańska, którą strasznie lubię w Gdyni. Strasznie lubię i pisze „hej słuchajcie, chciałbym stolik zarezerwować tego dnia o tej godzinie”, a oni „prosimy o telefon pod numerem…” Gdzie mają teraz zadzwonić, a do jesieni nie można się dodzwonić do restauracji. Ja już jestem zły. Próbuję raz, dwa, trzy, cztery, pięć prób, więc pójdę gdzie indziej. Nie wiem z czego to wynika. Muszę kiedyś ich zapytać. No ale jakby ktoś powiedział „OK, w sobotę 18 o osiemnastej nie możemy. Możemy w sobotę o 14 albo 20 w sobotę”. Versus moja małżonka jak ma coś załatwić to nigdy nie napisze. Nigdy to się nie zdarzy po prostu tak. Dlatego też super, ale warto też zadbać o inne kanały.
Łukasz: Często bywa tak, że my komunikujemy na etapie reklamy właśnie w kreacji. To jest też bardzo ważne i często nawet pomijane przez konkurencyjne agencje. Przygotowując kampanię na Messengera musimy jasno zakomunikować na kreacji na grafice. Co jest naszym celem. Tak więc warto, żeby tam znalazły się jakieś wyraźne call to action. „Napisz na Messenger, skontaktuj się name, odbierz ofertę, zapisz się teraz na zabieg przez Messengera”. Potencjalny klient od razu już wiedział na grafice co się stanie w momencie kiedy on zdecyduje się na kliknięcie w reklamę. Tak samo kopii do reklamy powinno jasno sygnalizować co się wydarzy. Jeśli klikniesz w reklamę, będziesz miał możliwość odbioru na Messengera kodu rabatoweg promocje itd. Często jest to pomijane, a już na tym etapie możemy wykluczyć tych kilka ludzi, którzy klikają we wszystko. I zadbać o bardziej wartościowe Elite. Jak ktoś zobaczy grafikę, przeczyta krótki opis. Z reguły w tej reklamy stosujemy, żeby też nie lać wody. Naszym celem jest skierowanie tej osoby na Messengera, a następnie na Messengerze opowiedzenie szczegółowo o danej ofercie.
Bartek: Więc tutaj też algorytm Facebooka sam w sobie pokazuje tę reklamę częściej osobom takim jak ja, które korzystają z Messengera niż tym osobom, które w ogóle nie korzystają z też jest duża wartość. Wykorzystanie już tego wbudowanego mechanizmu w system reklamowy facebookowy, że te reklamy statystycznie częściej docierają do osób, które faktycznie korzystają z tego kanału. Jak oni lubią ten kanał i korzystają. Szansa, że pogadają tam z nami jest dosyć duża i klienci, którzy będą chcieli tam całą konwersację prowadzić do końca, bo im jest wygodniej, bo mogą to zrobić kiedy chcą. Innym z błędów, może popularniejszym, jest nie odpowiadanie na wiadomości.
Łukasz: Niestety często zdarza się.
Bartek: I to jest tak, że pisząc na tym, że to my oczekujemy jako użytkownicy dosyć szybkiej odpowiedzi tak to wygląda. My więc nie chcemy czekać 2 dni na odpowiedź. Już po dwóch dniach nie pamiętamy. Oczywiście można. Tak ktoś mówi, ale my nie pracujemy całą dobę. Przecież ktoś wieczorem będzie pisał coś tam, no więc od tego jest harmonogram emisji reklam, żeby ustawić emisję tylko w godzinach kiedy jest dostępna osoba do obsługi, jeżeli taki jest gaz. Ale też prawda jest taka, że więcej czasu mamy wieczorem jako klienci, jako konsumenci, więc z punktu widzenia skuteczności całej kampanii ta kampania będzie skuteczniejsza często, jeśli będzie chodziła całą dobę. No i mimo wszystko ja mam takie wrażenie, że użytkownicy już rozumieją, że po drugiej stronie jest jakaś firma, która pracuje w jakiś godzinach, więc jak piszę zapytanie o 23 to raczej nie spodziewam się odpowiedzi od razu tylko spodziewam się odpowiedzi rano. Po prostu jak firma zacznie pracować to oczekuję, że ktoś mi tam taki pomysł maila, czyli zostawiam wiadomość, czekam aż ktoś odpisze, ale rano, a nie po trzech dniach.
Łukasz: Tutaj też można się lekko zabezpieczyć, bo faktycznie klienci niektórzy poczekają, a niektórzy korzystają z tego kanału tak jakby rozmawiali ze znajomymi. Napiszę, nie odpowiada godzina. Co się dzieje? Czy wszystko jest OK? My często w kampaniach, że wprowadzamy taką automatyczną pierwszą wiadomość. I w tej automatycznej pierwszej wiadomości witamy się z klientem i informujemy klienta, że dziękujemy za Twoje zapytanie, odpowiemy w godzinach naszej pracy. Podajemy godziny pracy czy to jest dzień powszedni czy weekend. Dajemy znać o sobie po drugiej stronie. Nie ma sensu, żeby ona teraz czekała na odpowiedź. Ona nie nastąpi tak że my się odezwie. My przyjęliśmy to zapytanie. Dziękujemy za kontakt. Dziękujemy za skorzystanie z promocji. Wrócimy z odpowiedzią. I to też daje poczucie klientowi takiej ulgi. Nie muszę od razu odpisywaćie, muszę siedzieć przed smartfonem, przed komputerem non stop. Mogę sobie dwa – trzy razy dziennie sprawdzić tego Messengera czy coś przyszło i na spokojnie przygotować odpowiedź. Klient po drugiej stronie jest też poinformowany, że spokojnie, że wszystko wszystko jest OK po prostu ktoś zaraz gdzieś tam wróci do niego z odpowiedzią. Często brakuje takich wiadomości pierwszych i faktycznie nie wiadomo czy ktoś jest po drugiej stronie czy dotarło to zgłoszenie, więc się denerwuje, że nikt nie odpowiada. To pozwala trochę zabezpieczyć całą kampanię.
Bartek: Jeszcze jakieś błędy przychodzą ci do głowy?
Łukasz: Wspomnieliśmy o tych długich wiadomościach, ale też są w drugą stronę bardzo krótkie i zdawkowe wiadomości. Np. jeżeli klient zadaje jakieś szczegółowe pytanie, widzimy, że jest zainteresowany ofertą. Naszym celem jest już tylko domknięcie tej sprzedaży. Zada jakieś szczegółowe pytania. I po drugiej stronie są bardzo zdawkowe odpowiedzi typu tak ok dobrze tutaj link tak. Pamiętajmy, że zdobyliśmy tego użytkownika, żeby z nim porozmawiać.
Bartek: Tak, w ogóle „tutaj link” to jest moje ulubione.
Łukasz: Jest tutaj link.
Bartek: Jak ktoś chce porozmawiać zadaje pytania. Tutaj link do strony tam wszystko jest.
Łukasz: A cennik na stronie.
Bartek: Tak więc ten kanał wymaga zaangażowania i wymaga czasu do sprzedaży. Jest super efektywne, ale trzeba mieć tę świadomość, że klient czy my jako odbiorcy czy zlecający taką reklamę musimy się zaangażować w odpowiedzi. To wymaga czasu. Tak jak handlowiec, do którego ktoś dzwoni chce porozmawiać to rozmawia z nim. Nasi handlowcy długo rozmawiają. Tak samo ktoś pisze, że trzeba mu poświęcić czas. Trzeba z nim porozmawiać. Po to ten napisał, żeby że jest zainteresowany. Chociaż zdarzają się takie misskliki na zasadzie ktoś kliknął i nie jest zainteresowany jakiś sposób, żeby to ograniczać zmniejszać. Szybko wyłapać.
Łukasz: Z tym nie wygramy. Zawsze zawsze ktoś kliknie przez przypadek. Można wprowadzić tak zwane częste pytania. Czyli na etapie tej wiadomości pierwszej, która przychodzi do klienta dać temu klientowi jakieś zadanie do wykonania. Bardzo proste. Czy chcesz otrzymać ofertę? Jest pytanie i możemy stworzyć trzy przyciski dajmy na to pierwsze przycisk „tak poproszę o ofertę”. Drugi przycisk na przykład już „poproszę o rozmowę telefoniczną” a trzeci przycisk dajmy na to „przepraszam to błąd”. Coś takiego.
Bartek: Nie mam za co przepraszać.
Łukasz: Nie, ale albo tak albo inna sprawa albo nie. Dziękuję po prostu nie dziękuję. I w tym momencie ktoś faktycznie kliknął w reklamę. Zobaczył, że od tutaj przeniosłem się na Messengera. Nie chciałem. Ale jest. Po pierwsze jest to informacja, a dobrze to kliknięcie. Dziękuję. Tak to.
Bartek: Nikt nie będzie zawracał mi głowy.
Łukasz: Tak.
Bartek: Czyli po stronie użytkownika jest fajnie, bo nie będzie później zawracał głowę. Po stronie sprzedawcy też jest fajnie, bo wiadomo, że nie ma co tracić czasu na takiego leada tylko można skupić się na tych ludziach, którzy faktycznie są zainteresowani naszą usługą bądź produktem.
Łukasz: To jest też fajny sposób, żeby w ogóle zacząć rozmowę. Wiadomo łatwiej jest kliknąć przycisk niż odpisać użytkownikowi chociaż tutaj w zależności od usługi jaką chcemy sprzedać, to różne typy szablonów stosujemy dla klienta w tych pierwszych wiadomościach, bo jest to takie pytanie otwarte. Bardzo proste, żeby rozpocząć tę rozmowę. Na przykład czy jest Pani zainteresowana naszą ofertą? Proszę odpisać poniżej.
Bartek: To jest pytanie zamknięte pytań zamknięte.
Łukasz: Przepraszam na tablicy mieliśmy pytanie otwarte. Na tablicy, która nam podpowiada. I tam też jest ten błąd.
Bartek: No dobrze.
Łukasz: Więc tak. Pytania zamknięte, możliwość przycisków, możliwość też takich szybkich wiadomości. Klient w przycisk i z automatu też jakąś wiadomość.
Bartek: Przycisk wyżej.
Łukasz: Przyciskiem też.
Bartek: Jeszcze w ogóle to ja lubię bardzo Messengera i to też dla klientów, których wprowadziliśmy. Fajnie się sprawdza. To jest osadzenie Messengera na stronie internetowej, że tam w prawym dolnym rogu się wyświetla ikonka Messengera i można na tym Messengera rozmawiać. I teraz jaka jest przewaga versus jakiś LiveChat na przykład czy inne tego typu rozwiązania. Ktoś tam oczywiście może zalogować się jako gość, odpowiadać jako gość, ale bardzo duża liczba osób loguje się tam i odpowiada ze swojego konta facebookowego, czyli my wiemy od razu z kim rozmawiamy. Wiemy, że to jest anonimowa osoba i z jakichś tam badań, które prowadzimy statystycznych dla klientów ta ikona Messengera jest na tyle rozpoznawalna, że dla pewnej grupy wiekowej szczególnie to jest łatwiejsze do kliknięcia niż narzędzie, którego ktoś nie zna. To jest coś, co użytkownik wie co tam się dzieje dalej, więc chętnie w to kliknie. No i to jest bardzo fajne też podpięcie linku do Messengera pod jakiś przycisk Page. To też jest ciekawe. Czyli robimy kampanię. Mamy tam oczywiście standardowy formularz, ale chcesz dowiedzieć się więcej. Porozmawiajmy przycisk na stronie internetowej i przechodzi do Messengera. I to widzę. My to wykorzystujemy pages ale.
Łukasz: My to wykorzystujemy, bo jest to pewien sposób na ominięcie blokady, którą Facebook wprowadził w listopadzie 2020 roku. W sumie dwa cele reklamowe. W panelu Facebooka jest cel reklamowy wiadomości i cel reklamowy konwersja do zmiany właśnie tej, którą wdrożył Facebook z której wszyscy korzystali z wiadomości. Wiadomo wybierze wiadomości i dalej panel reklamowy na skierował do kampanii która kierowała użytkowników do Messengera. Tak, w pewnym momencie właśnie z końcem roku wszystkie kampanie przestały działać. Brak wyników wielka panika.
Bartek: Czarny grudzień 2012.
Łukasz: Dokładnie tak. Klienci dzwonią, reklamy nikt do nas nie pisze na Messengera, sprawdzamy konta MSN. Jest błąd. Wywalą na kontach reklam o wszystkich kontach reklamowych. Tak. I trzeba było szybko znaleźć rozwiązanie tego co się zadziało. Może tak Facebook wprowadził na etapie kampanii Messengera jest celem wiadomości. Taką blokadę nie szuka już użytkowników, którzy częściej. Zamierza tylko zaczął optymalizować tę reklamę pod kliknięcia, czyli szukał osób, które klikają w linki. To niekoniecznie o to chodziło. Tak więc automatycznie Facebook wyszukiwał osoby, które klikają w linki, a nie te które zamawiają. Bierze to. Zostało to podyktowane zmianami w polityce prywatności.
Bartek: Tak, to zostało podyktowane ustawodawstwem.
Łukasz: Tak, dokładnie tak.
Bartek: Czyli Kongres wymusił to trochę na Facebooku. Po prostu.
Łukasz: Tak. I trzeba było znaleźć rozwiązanie. Większość osób do tej pory nie wie, że jest furtka, żeby to ominąć. Jest to kampania właśnie na konwersje tak w kampanii na konwersje zakotwiczone. Jeden z celów właśnie kontakt na bierze z reguły w kampanii na konwersję kierujemy do stron internetowych tak żeby tak żeby przeprowadzić klienta przez koszyk internetowy. Tak ale jest też cel konwersja konwersacja. Dobrze. I tam możemy z tego celu skorzystać. Kluczowy warunek. Musimy mieć wdrożony piksel Facebooka na swej stronie internetowej. Jeżeli ten piksel jest wdrożony jest aktywny czyli jest ruch na stronie możemy obejść tę blokadę celu. Wiadomość. A drugim sposobem jest landing page czyli kierujemy na landing page użytkownika i tam mamy po jednej stronie np. formularz a klientowi po drugiej stronie dajemy możliwość kliknięcia w przycisk. Po kliknięciu w przycisk klient jest przenoszony do komunikatora na Messengera. Jest to super obejście. Aktualnie testujemy to dla kilku klientów i często jest tak że klienci rezygnują z uzupełniania formularza na stronie internetowej tylko klikają przycisk z pomysłem.
Bartek: Chce wypełniać formularze na stronach internetowych. Widzę też na dyskusję czy ktokolwiek korzysta z formularzy.
Łukasz: Tak jeszcze tak to ja bym nie przekreślał tego formatu takiego pozyskiwania leadów. Tak ja też.
Bartek: Korzystam.
Łukasz: Korzystam, ale nie trafiłem właśnie na to rozwiązanie, które my zaproponowaliśmy gdzieś tam potencjalnym klientom. Gdybym trafił sądzę że bym wolał Messengera.
Bartek: Może ja też. Może ja też korzystam z formularzy przede wszystkim dlatego, że mam auto uzupełnianie, czyli klikam w formularz wypełniają się wszystkie dane adres. Dzięki temu to jest dla mnie wygodniejsze niż dziś. Korzystamy dzisiaj z internetu głównie z urządzeń mobilnych, więc jak ja mam wpisywać wszystkie moje dane numer telefonu i tym się nie chcę jak mam formularz formularz, ale najlepiej dać klientowi wybór. Część będzie takich jak ja, że woli wysłać formularz, bo jest środek nocy i wie, że to gdzieś padnie na maila. Najpewniej ktoś temu dzwoni następnego dnia, a część jest taka, że woli widziała. Jest Messenger. Klikam.
Łukasz: A pamiętasz te czasy jak była taka wielka moda, wielki boom na boty na Messengerze my też się na to zwracaliśmy.
Bartek: Ale to też Facebook bardzo mocno promował. Tak i Facebook ma takie etapy nie były live, były wydarzenia, były grupy były motywy, a nie moda na potem.
Łukasz: Tak zewnętrzne serwisy typu czat udostępniały możliwość rozmowy. Potem właśnie na Messenger trzeba było odpowiednio skonfigurować. Tego bota całą ścieżkę klientowi ułożyć tak to co klient. Jaka wiadomość klientowi. Następna następna wyskoczy. Działało to fajnie, ale do momentu kiedy okazywało się, że są wartościowe. Często było tak, że klient wykiwał tego bota i zatrzymywał się na etapie. Podaj na przykład maila albo podaj telefon. Tak czy.
Bartek: Fajnie było bo tego typu odpowiadały maile i.
Łukasz: Telefon podpowiadała kto ma na.
Bartek: Koncie zdefiniowany numer telefonu czy e-mail. To bot podpowiadał by tę kampanię dla siebie czy chce, żebyśmy napisali do ciebie ofertę. Był podpowiedź na maila żeby porozmawiać i podpowiedzieć telefonu.
Łukasz: One mogły trafiać dalej do arkusza np. w Excelu. Taki klient odpalając arkusz, ma wszystko podane na tacy.
Bartek: A to była raczej moja perspektywa. Na to jest taka. To było super. Jeżeli dostajesz 200 zapytań dziennie. Czyli obsłużenie tych 200 zapytań to jest duża robota, dużo pracy, dużo energii itd. Masa. To wtedy warto taką automatyzację sobie włączyć. Czy warto było włączyć taką automatyzację, żeby to sprawnie obsługiwać. Może rozmawiać tylko z tymi klientami, którzy przeszli tą ścieżkę. Wiadomo, że są zainteresowani podali swoje oczekiwania może na ścieżce. No i wtedy wchodzi handlowiec czy ktoś kto jest odpowiedzialny za sprzedaż. Natomiast jako zastąpienie człowieka to niestety się nie sprawdzi.
Łukasz: Dobrym sposobem jest też np. próba bo dlaczego. Dlaczego nie? Często też realizowałem to dla klientów. Na przykład, jeżeli klient kliknie w reklamę na to, że zapyta o jakiś specjalny zabieg tak to automatycznie pierwsza wiadomość. I to się sprawdza. Tak może być taka poproszę o numer telefonu. Wszystko omówimy drogą telefoniczną z naszym specjalistą. Tak albo jeszcze lepiej. Najlepiej się przywitać. Dzień dobry z tej strony. Basia Urody tak. Poproszę o numer telefonu. Ja odbiorę i zaraz porozmawiamy i wszystko ustalimy. Telefoniczny Fajne bo straciliśmy dystans. Tak się od razu prosimy o telefon. I z reguły jest tak że często ten telefon bardzo prosty sposób można przez pierwszą wiadomość już pozyskać i domknąć sprzedaż telefoniczne. Oczywiście zdarzają się klienci którzy powiedzą no nie chcę tutaj porozmawiać. Oczywiście nie ma problemu ale warto próbować i OK.
Bartek: Co byś chciał jeszcze dodać.
Łukasz: Ciężko powiedzieć. Nie wyczerpaliśmy już tego tematu?
Bartek: To może tak trochę podsumujmy. Ja się postaram podsumować. Ogólnie kampanię na Messengera. Super wyniki mogą generować super sprzedaż, jeżeli się do tego dobrze podejdzie. Jeżeli się z jednej strony dobrze skonfiguruje kampanie, ma się odpowiednie copy, odpowiednią grafikę do tego i po drugiej stronie dobrego sprzedawcę czy osobę, która będzie obsługiwać te zapytania. To jest coś, co my robimy z naszymi klientami zarówno konfiguracje tych reklam, jak i sprzedaż czy pomoc w tej sprzedaży. Jak ją prowadzić. Szczerze. Świetnie się to sprawdza dla wszystkich, którzy muszą pozyskiwać jakieś zapytania i dla e-commerce sprzedających bardzo drogie bądź nietypowe produkty. Tam gdzie prawdopodobieństwo, że ktoś wyda np. kilkanaście tysięcy zł i sam sobie coś w sklepie jest dosyć niskie to warto się zastanowić nad taką kampanią. To było to. Mówimy o takich reklamach stricte, które wyświetlają nam się na wallu i kierują do Messengera swoje doświadczenia reklamy, które się wyświetlają nam w barze pomiędzy wiadomościami. Nigdy nie wszystkie nasze statystyki.
Łukasz: Dużo osób włącza ten kanał, ten format reklamowy. De facto to przeszkadza. Jeśli my chcemy porozmawiać z naszym znajomym na górze pomiędzy widzimy jakąś reklamę, a my nie chcemy kliknąć w te reklamy. Chcemy teraz napisać i porozmawiać z naszym znajomym.
Bartek: Mamy inną intencję.
Łukasz: Dokładnie tak, to nam po prostu troszkę przeszkadza. Tak więc ciężko jest o taki ruch, że np. chcemy umówić się ze znajomym na wyjście do jakiegoś lokalu. Otwieramy Messengera, widzimy pomiędzy naszymi znajomymi reklamę. No nie zrobimy raczej pauzy i klik w reklamę. Nie przeczytamy co jest na stronie internetowej, a dopiero później zrealizujemy ten nasz podstawowy, cel czyli.
Bartek: Meksykańskie jedzenie ze znajomymi. Teraz mam ochotę. Też mam takie spostrzeżenia, że raczej ta reklama, która się wyświetla w Messengera, że to słabo konwertuje. Nie warto tracić budżetu na tę reklamę.
Łukasz: Tak.
Bartek: Czy możemy kierować z Instagrama?
Łukasz: Tak, można. Można podłączyć przyciski kierujące do Messengera. Wysyłamy wtedy wiadomość, która się pojawia w Messengera. Messenger łączy komunikację na Facebooku i Instagramie. Niedawno zostało to wszystko umieszczone w nowym narzędziu. Biznes biznes cud. I tam możemy zarządzać wszystkimi wiadomościami, które przychodzą i z Instagrama i z Facebooka.
Bartek: To też jest dosyć fajne bo jeszcze mało reklamodawców wykorzystuje tę możliwość i dzięki temu mamy opcję fajnego dotarcia do konkretnej grupy docelowej, która jest na Instagramie. A może już jej nie ma na Facebooku albo jeszcze. I to też są fajne działania, które warto przetestować. Często ten budżet na reklamy Instagrama może być trochę mniejszy, bo jest mniej reklamodawców, którzy konkurują po prostu o ten reklamowy.
Łukasz: Warto przetestować ten przycisk dołączając go pod kreacją. A jeśli wiadomość tak i sprawdzić czy klienci chcą też z Instagrama do nas przychodzić na Messengera.
Bartek: To myślę, że wyczerpaliśmy temat. Może nie wyczerpaliśmy, ale doświadczyliśmy ten temat. Natomiast jakby się pojawiały jakieś pytania dotyczące Messengera, konfiguracji kampanii, co robić czy nie robić to zapraszamy do komentarzy. Chętnie odpowiemy na te wszystkie rzeczy i oczywiście jak każdy szanujący się Youtuber prosimy o subskrypcję.
Łukasz: Możecie napisać do nas również na Messengera i odpowiemy.
Subskrybuj
Podcast
Wpisz swój adres e-mail poniżej, a otrzymasz od nas regularnie informacje o nowych odcinkach i wpisach na temat sprzedaży i marketingu B2B!