Podcast

Marketing Automation dla E-commerce – TOP 3 NARZĘDZIA – Bartosz Manicki

W tym odcinku dowiesz się:
  • Czym Jest Marketing Automation?
  • Dlaczego warto wdrożyć Marketing Automation?
  • Jak skutecznie wykorzystać Marketing Automation?
  • Jakie narzędzie wybrać do Marketing Automation?

Wdrożenie Marketing Automation w e-commerce – Potencjał i Korzyści

Marketing Automation, jest to technika, która pozwala firmom na automatyzację marketingu, zwiększając skuteczność komunikacji z klientami oraz podnosząc efektywność sprzedaży.

Czym Jest Marketing Automation?

Marketing Automation to narzędzia służące do automatyzacji działań marketingowych, które mają za zadanie usprawnić i zautomatyzować procesy sprzedażowe oraz komunikacyjne. W e-commerce skupia się głównie na automatyzacji wysyłki spersonalizowanych komunikatów mailowych, co umożliwia dostarczanie treści dostosowanych do potrzeb i zachowań klientów.

Dlaczego warto wdrożyć Marketing Automation?

Kluczowym argumentem za wdrożeniem Marketing Automation jest zwiększenie wartości życiowej klienta (CLV – Customer Lifetime Value). To wskaźnik, który pokazuje, jak dużo klient może przynieść firmy przez cały okres swojej aktywności. Automatyzacja pozwala na utrzymanie klientów przez długotrwałe, spersonalizowane relacje, które skutkują większą liczba powtarzalnych zakupów.

Przykłady skutecznego wykorzystania Marketing Automation

  1. Branża modowa: Wysyłka maili z trendami na nadchodzący sezon, następnie personalizowane oferty bazujące na wcześniejszych wyborach klienta i, w razie potrzeby, zachęty rabatowe.
  2. Elektronika: Po zakupie smartfona, wysyłanie ofert z akcesoriami, takimi jak etui czy słuchawki, dopasowane do modelu telefonu.
  3. Kosmetyki: Wysyłka przypomnień o konieczności uzupełnienia zapasów po określonym czasie od zakupu.

Narzędzia do Marketing Automation

  1. Edrone: Specjalistyczne narzędzie dedykowane dla e-commerce, oferujące intuicyjne interfejsy i łatwość wdrażania.
  2. SALESmanago: Zaawansowane narzędzie z bogatymi możliwościami personalizacji i predyktywnego marketingu, odpowiednie dla dużych e-commerce.
  3. GetResponse MAX: Przyjazne dla użytkownika narzędzie z prostym konfiguratorem, idealne dla mniejszych firm.

Marketing Automation jest potężnym narzędziem, które może znacząco wpłynąć na efektywność e-commerce. Dzięki automatyzacji możliwe jest nie tylko zwiększenie sprzedaży, ale także budowanie trwałych relacji z klientami. Firmy powinny rozważyć wdrożenie odpowiednich narzędzi do swojej działalności, aby maksymalizować korzyści płynące z automatyzacji marketingu.

Zachęcamy do skonsultowania się z ekspertami oraz przetestowania dostępnych rozwiązań, aby znaleźć narzędzie najlepiej odpowiadające potrzebom Twojej firmy.

 

Słuchaj podcastu

tam gdzie Ci najwygodniej

Wersja do czytania

Marketing Automation dla E-commerce – TOP 3 NARZĘDZIA

Rozwiń

Cześć, witam was w drugim odcinku nowej serii, serii w której mówię o różnych elementach naszej metodyki i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami dzisiaj chciałbym opowiedzieć szerzej o Marketing Automation dla e-commerce…

Cześć, witam was w drugim odcinku nowej serii, serii w której mówię o różnych elementach naszej metodyki i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami dzisiaj chciałbym opowiedzieć szerzej o Marketing Automation dla e-commerce. Nagrywałem na ten temat już kilka odcinków, głównie na temat GetResponse Max, więc zapraszam też do obejrzenia. Natomiast dzisiaj trochę szerzej ten temat i trochę bardziej może z lotu ptaka, czyli chciałbym powiedzieć o tym przede wszystkim co to jest Marketing Automation.

Myślę, że wszyscy wiedzą, ale jednak dla porządku powiemy o tym trzy słowa. Dlaczego warto wdrożyć Marketing Automation? Konkretne przykłady i konkretne ścieżki jakie wdrażaliśmy u naszych klientów i które pozwoliły osiągnąć fajną sprzedaż. Porównanie narzędzi, takich trzech najpopularniejszych narzędzi, czyli Edrone, GetResponse Max oraz SALESmanago i na końcu jakieś takie quick winy czy szybkie tipy do wdrożenia, jeżeli prowadzicie już działania Marketing Automation.

No dobra, no co to jest? Jak sama nazwa wskazuje Marketing Automation to narzędzia do automatyzacji marketingu i o ile sama kategoria jest dosyć pojemna, to przyjęło się w e-commerce głównie patrzeć na systemy do automatyzacji komunikacji mailingowej i na tym właśnie dzisiaj chciałbym się skupić. Czyli chodzi o wysyłkę spersonalizowanej komunikacji mailowej, czyli spersonalizowanych maili. Nie chodzi tu o personalizacje typu Cześć Bartosz, czyli tylko imię, chociaż ostatnio dostałem maila Cześć Manicki, co wzbudziło duże zainteresowanie na LinkedIn jak to opublikowałem.

Nie wiem czy to było celowo zrobione, zakładam, że nie, że był to czyjś błąd, ale na pewno jak dostałem maila Cześć Manicki, to odwróciło moją uwagę, więc może w tym szaleństwie jest metoda. A mówiąc na poważnie, chodzi o taką personalizację względem klienta, żeby dostarczyć mu odpowiednie treści w odpowiednim momencie i żeby działo się to automatycznie, czyli żebyśmy nie musieli za każdym razem zastanawiać się co ten klient powinien od nas dostać, tylko zbudować takie scenariusze, żeby klient był prowadzony za rączkę po poszczególnych krokach i dzięki temu kupował więcej albo kupował częściej. Dodatkowo w niektórych branżach i w niektórych systemach marketing automation możemy wykorzystywać też jako taki kanał komunikacji smsy, to też fajnie się sprawdza, jest relatywnie tanie, więc warto rozważyć rozbudowę tej komunikacji mailingowej i o działania smsowe.

No i dlaczego warto? Przede wszystkim dla pieniędzy, no proste. W jednym z kluczowych wskaźników w e-commerce jest wskaźnik CLV albo LTV, czyli będzie to albo Customer Lifetime Value, albo po prostu Lifetime Value klienta. Jest to wskaźnik mówiący o tym, jaka jest wartość sprzedaży produktów do jednego klienta.

I w czasach drugiego ruchu musimy bardzo mocno walczyć o to, żeby klient, który raz złożył zamówienie kupował od nas ponownie. Robimy to albo za pomocą remarketingu, tak klasycznie w systemach reklamowych, albo właśnie dzięki systemom marketing automation. No bo przyznajcie, trochę głupio tego klienta, który już raz do nas, u nas dokonał zakupu.

Zakładamy, że był zadowolony z tego procesu. To głupio go trochę wyrzucić do kosza. Ważne jest, żeby pokazać mu, co jeszcze mamy w ofercie, albo co będziemy mieli w ofercie, dlaczego warto od nas kupować i dzięki temu sprzedawać więcej i sprzedawać częściej, ale też sprzedawać drożej.

No bo jeżeli klient dostaje ofertę, która jest w punkt od marki, którą zna i lubi, to możemy mu sprzedać coś drożej niż ma to konkurencja. I właśnie tutaj przechodzimy do drugiego elementu, który jest super istotny w marketing automation, to jest budowa relacji z klientem. Większość ludzi kojarzy marketing automation tylko i wyłącznie z upsellem i crosssellem, czyli z takimi działaniami twardymi, sprzedażowymi, a najczęściej sprowadza się to newsletter z promocją.

W tym tygodniu mamy promocję na buty, a w przyszłym tygodniu mamy promocję na kurtki. Natomiast marketing automation jest świetnym narzędziem do budowania relacji z klientem, do budowania swojego brandu, bo tak jak już kiedyś mówiłem, kupujemy od tych firm, które znamy i lubimy. To co się fajnie też sprawdza, to taki społeczny dowód słuszności, który też możemy budować przez marketing automation, pokazując jakieś testimoniale, być może jakieś wideo z klientami czy klientkami, czy jakieś inne rzeczy, które nas uwiarygodnią, dzięki czemu ten klient będzie w przyszłości bardziej chętny do złożenia zamówienia.

Czyli nie chodzi tylko o to, żeby kupił tu i teraz, ale żeby budować zaufanie i sympatię do marki. Jak to robić? No prosto, dostarczając mu wartościowe, podkreślę, wartościowe materiały, czyli wysłanie kolejnego bloga wygenerowanego przez AI pewnie nie jest dobrym pomysłem, bo każdy to będzie robił, bo tam nie ma żadnej wartości, to nie jest w żaden sposób unikalne, ale dostarczanie mu, temu użytkownikowi porad, informacji, które są dla niego pomocne, które są dla niego ciekawe, jeżeli to jest dobrze napisane, jeżeli to jest na przykład, jeżeli marka ma taki archetyp, jest to wesołe, czyli uczy, bawi, to dzięki temu ten klient będzie dużo bardziej chętny do złożenia kolejnego zamówienia i do zakupu większej ilości towarów, jak i będzie bardziej otwarty na to, żeby kupić drożej. Natomiast trzeba to robić dobrze, bo jeżeli będziemy właśnie generować, zapraszam, główniane, generyczne treści, to lepiej tego nie robić, to będzie tylko wpływało na pogorszenie naszych wskaźników i to widzimy u naszych klientów, którzy robią to z nami, czy robili to wcześniej sami, ale robili to dobrze, że to takie zbudowanie marki za pomocą właśnie Marketing Automation ma gigantyczny wpływ na ROAS uzyskiwany w kampaniach performance’owych, bo marketing to system naczyń połączonych, więc jeżeli dobrze zbudujemy brand w jednym kanale, to będzie miało to istotny wpływ na pozostałe kanały, dlatego warto to robić, proste.

Jeden z takich przykładów, który lubię podawać, to jest platforma do gier Steam. Dostałem niedawno w prezencie od moich przyjaciół komputer gamingowy, bardzo mi miło i wszedłem na tego Steam’a, a dotychczas byłem konsolowcem, więc nie miałem za bardzo kontaktu. Dodałem kilka gier do wishlist’y i oni to robią pięknie, że jeżeli są gry, które są aktualnie w promocji, są na mojej wishliście, no to dostaję mailing taki sprzedażowy, ale jeżeli nie ma takich gier, to mi podsuwają rekomendacje na podstawie wishlist’y, czyli jeżeli na wishliście są gry strategiczne, których jestem wielkim fanem, no to dostaję co jakiś czas spersonalizowanego maila z grami strategicznymi, które akurat są w promocji, albo dostaję informację o tym, że niedługo wychodzą nowi Hiroshi, czy wychodzi Cywilizacja 7, żebym dodał do wishlist’y, czyli oni budują ze mną taką relację, że o kurcze, fajnie, będzie jakaś fajna gra, ale też zabezpieczają swój interes na przyszłość, żebym tę grę kupił u nich.

Uważam, że robią to doskonale, nawet jeżeli nie gracie, to warto potestować sobie Steam’a pod kątem tego, jak dobrze wykorzystywać systemy do automatyzacji marketingu. Obiecałem konkretne przykłady i teraz to zrobię. Dziesięć przykładów automatyzacji marketingowej dla e-commerce.

Starałem się, żeby to były różne branże, mam nadzieję, że coś z tego zaczerpniecie dla siebie, żeby to było takie dosyć strawne, to wszystkie te automatyzacje zrobiłem jako trzy kroki, natomiast one są dużo bardziej rozbudowane. Tych kroków może być więcej, te systemy marketing automation potrafią budować ścieżki zależne, to znaczy jeżeli coś się wydarzy, to zrób to, a jeżeli nie wydarzy, to zrób tamto. Natomiast tutaj chciałem dać takich dziesięć prostych przykładów do wdrożenia, jeżeli jesteście z danej branży, czy macie podobne produkty.

Tak więc zaczynamy. Przykład pierwszy, branża modowa. Idealny przykład, początek nowego sezonu.

Branża modowa rządzi się sezonowością dużą, czyli mamy sezon letni i co możemy zrobić? W kroku pierwszym wysyłamy do naszych klientów mail z trendami na nadchodzący sezon. Tutaj szczególnie to dobrze będzie działać dla panów, którzy nie śledzą tych trendów i dla nich taka podpowiedź, co w tym sezonie będzie modne, co fajnie nosić, jak to ze sobą łączyć, to jest pomocne. Niekoniecznie musimy od razu sprzedawać, dajemy wartościową, merytoryczną wiedzę.

Po trzech dniach, jeśli klient otworzył mail, ale nie dokonał żadnego zakupu, wysyłamy spersonalizowaną ofertę na jeden z trendów. Co znaczy spersonalizowaną? Jeżeli korzystamy z dobrego systemu marketing automation, o tym za chwilę, to my znamy tego klienta, wiemy co on kupuje i możemy mu wysłać ofertę takich produktów, które z dużą dozą prawdopodobieństwa będą do niego dopasowane. Czyli jeżeli to jest facet, który ubiera się smart casual, to dostanie produkty smart casual, a jeżeli to jest gość, młody nastolatek, który nosi streetwear, to dostaje rekomendacje streetwear.

Już czujecie na tym poziomie, że to będzie zupełnie inaczej działało niż prosty newsletter, rabat 20% na wszystko z nowej kolekcji. I trzeci krok tutaj, po tygodniu, jeżeli nadal brak zakupu, klasycznie e-mail z rabatem 10% na te produkty czy całą kolekcję, ale zobaczcie, że ten rabat pojawi się dopiero w trzecim kroku. Błąd, który często widzę, który popełniają e-commercy, to dawanie od razu promocji.

Poczekajcie z tym, spokojnie przyjdzie na to czas, ale w e-commerce te małe procenty robią dużą różnicę, więc 10% rabatu często drastycznie obniża marżę z tego produktu. Przykład drugi, branża elektronika i taka ścieżka upsellingu akcesoriów. I tutaj triggerem jest zakup smartfona.

Wczoraj chyba była premiera nowych iPhone’ów, więc możemy sobie założyć, że ktoś kupił nowego iPhone’a. Więc natychmiast po zakupie możemy mu wysłać e-mail z akcesoriami do tego telefonu albo z etui. No bo jak ktoś kupuje nowy telefon, no to czujecie, że pewnie będzie szukał tego etui.

I znowu, jeżeli system jest dobry, to pozwoli nam dotrzeć z tą komunikacją tylko do tych osób, które tego etui nie kupiły, nie miały go w koszyku. Więc w kroku pierwszym rekomendujemy etui dopasowane do danego telefonu. Znowu, dopasowane.

W kroku drugim, po trzech dniach wysyłamy ofertę z upsellingiem słuchawek kompatybilnych z danym telefonem. Czyli jeżeli to był iPhone, no to AirPods, które też miały premierę nowe, ale też jest dużo tych AirPodsów już starych, które na przykład zalegają w magazynie i można dać ofertę wyprzedaży tych właśnie AirPodsów. Krok trzeci, po tygodniu e-mail z poradnikiem top 10 aplikacji dla twojego nowego smartfona.

Czyli już tutaj nic nie sprzedajemy, ale dzielimy się jakąś naszą wiedzą ekspercką, co warto na tym telefonie zainstalować. Często się zdarza, że ktoś przesiada się z Androida na iPhona. Jedyna słuszna droga.

Tutaj się uśmiecham do kolegi, który realizuje to wideo i nie wie, co na tym telefonie zrobić. Czy są to jakieś starsze osoby, więc możemy znowu wysłać spersonalizowaną komunikację. Te rekomendacje mogą być albo takie same dla wszystkich, albo możemy wejść głębiej i na przykład posegmentować to wiekiem i do młodych osób wysłać rekomendacje gier, a do starszych osób rekomendacje aplikacji biznesowych na przykład.

Ścieżka numer 3, czy właściwie branża numer 3 to kosmetyki. Ścieżka, która się nazywa przypomnienie o uzupełnieniu zapasów. Trigger 30 dni po zakupie danego produktu, nie wiem, szamponu, wysyłamy mailing z propozycją uzupełnienia zapasów.

To dosyć takie proste. To super się sprawdza do wszystkich produktów, które się szybko zużywają. I wiemy na przykład karma dla psów, że ten piesek zje tą karmę pewnie w ciągu miesiąca czy dwóch, czyli my wyprzedzamy ruch klienta, hej, tutaj jest karma.

Jeśli nie ma reakcji na ten mailing, to po na przykład 7 dniach wysyłamy ofertę z rabatem, ale na zakup większego opakowania. Czyli próbujemy sprzedać temu klientowi trochę więcej. Może trochę taniej, ale trochę więcej.

I znowu, jeżeli po 7 dniach nie ma zakupu, to proponujemy alternatywny produkt z tej samej kategorii. To znaczy, i tutaj proponuję oczywiście lepszy produkt, nie droższy. Czyli my dzielimy się wiedzą ekspercką z tym klientem, że hej, kupowałaś taką karmę, ale tu jest karma, która jest jeszcze lepsza.

Boma, toto, tamto, sianto, jowanto. To może byś był zainteresowany pierwszym zakupem z rabatem na start. Taki i taki.

I znowu, taka komunikacja będzie dużo bardziej skuteczna, niż mamy nową karmę w sklepie, kupujcie. Branża czwarta. Książki.

Seria książkowa. Trigger do zakupu, zakup pierwszej części z jakiejś serii czy kolekcji książek. To, co zrobiliśmy w kroku pierwszym, po czternastu dniach wysyłka e-maila z pytaniem o wrażenia i rekomendacją drugiej części.

No i znowu, tutaj zbieramy jakieś wrażenia od użytkownika i później możemy je wykorzystać na przykład na karcie produktowej tejże książki, że Franek z Warszawy kupił Harry’ego Pottera i mu się podobało i uważa, że to jest super książka dla dziewięciolatków. No i to zupełnie inaczej wygląda, niż gorąco polecam Adam N. Województwo Pomorskie. W kroku drugim, po tygodniu, można na przykład wysłać rekomendacje drugiej części z ofertą specjalną na zakup całej serii.

A na przykład miesiąc po pierwszym zakupie, jeżeli klient nie kontynuuje zakupów z tej serii, to robimy rekomendacje innych książek z danej kategorii. Czyli jeżeli ktoś czyta fantastykę, tak jak ja, to dla mnie fajne rekomendacje dotyczące fantastyki byłyby super pomocne, bo przekopywanie się przez te wszystkie recenzje jest dosyć uciążliwe. Ja nie mam na to czasu, nie mam na to ochoty.

A jak ktoś by mi wysłał, hej, to są rekomendowane produkty czy tam książki fantastyki, kupiłeś od nas to, a to jest trochę podobne, więc weź się zainteresuj, nie? Dla mnie super. Czy to jest coś, co buduje relacje? No zdecydowanie tak. Czy istnieje ryzyko, że wpiszę tę książkę w Google i zobaczę, czy gdzieś jest taniej? No niestety też.

Branża numer pięć, artykuły sportowe. Ścieżka, motywacja do treningu. Trigger, zakup bieżni.

No i znowu, natychmiast po zakupie e-mail z poradnikiem, jak zacząć biegać na bieżni. Zrobienie takiego artykułu czy e-booka pozwala nam, raz to robimy, a możemy tego używać przez dziesięć lat. Ostatnio widziałem, robiłem audyt kiedyś sklepu ogrodniczego i oni mają e-booki sprzed siedmiu lat dotyczące uprawy roślin.

No ale wiecie, to aż tak bardzo się przez te siedem lat pewnie nie zmieniło. Czyli raz wydali jakąś kasę i trochę się zaangażowali w to i mają materiał na wiele, wiele lat. I to buduje relacje z danym sklepem.

Krok drugi, po tygodniu wyślij e-mail z planem treningowym na bieżni dla początkujących czy średnio zaawansowanych w zależności, znowu można by to spersonalizować, czy tam była tylko bieżnia, czy może bieżnia i jakieś inne akcesoria. I ten plan treningowy wtedy robimy albo tylko dla biegacza, albo z wykorzystaniem tych akcesoriów, które klient kupił. Krok trzeci, po miesiącu wyślij ankietę o postępach i na jej podstawie zaproponuj odpowiednie akcesoria, typu buty, opaski, smartwatche, whatever.

Branża numer sześć, meble, trigger, zakup sofy. Krok pierwszy, natychmiast po zakupie wyślij e-mail z podziękowaniem i propozycją pasujących poduszek. Słowo klucz, pasujących, czyli nie wysyłamy na ślepo wszystko, ale jak ktoś kupił granatową sofę, to będą pasowały jakieś poduszki, a jak ktoś kupił zieloną sofę, to pewnie inne, chyba że szare pasują podobno do wszystkiego.

Po tygodniu wyślij inspiracje aranżacyjne z wykorzystaniem zakupionej sofy. Krok trzeci, po dwóch tygodniach zaproponuj pasujący stolik kawowy, lampę, hoc, czy inny akcesorium, które będzie pasowało do tej sofy. Dosyć prosta ścieżka, fajnie się sprawdza.

Branża siódma, produkty dla zwierząt, trigger, zakup pierwszych akcesoriów dla szczeniaka. Krok pierwszy, wyślij e-mail z powitaniem i poradnikiem opieki nad szczeniakiem. No to jest tak proste, tylko powiedzcie sobie, ile dostaliście fajnych poradników po pierwszym zakupie.

No bo ja sobie prawie nie przypominam. Po tygodniu wyślij informację o odpowiedniej karmie dla rosnącego psa, czyli jaką karmę kupować na poszczególnych etapach. Po miesiącu przypomnij o potrzebie zakupu większej obroży, szelek, czy jakichś innych akcesoriów i na przykład domknij to rabatem.

Punkt ósmy, ogrodnictwo, sezonowe porady ogrodnicze, trigger, początek wiosny. Wyślij e-mail z listą roślin idealnych do wiosennych nasadzeń, czyli dajemy wartość. Po tygodniu wyślij poradnik dotyczący nawożenia i pielęgnacji wiosennej.

Po dwóch tygodniach zaoferuj zestaw narzędzi ogrodniczych z rabatem. Numer dziewięć, suplementy diety, ścieżka, kontynuacja kuracji, trigger, zakup miesięcznej kuracji suplementów. Po dwudziestu dniach wyślij przypomnienie o kończącej się kuracji.

Po dwudziestu pięciu dniach, jeśli nie dokonano ponownego zakupu, zaoferuj rabat na kurację. Po trzydziestu pięciu dniach, jeśli nadal brak zakupów, wyślij ankietę dotyczącą satysfakcji, ewentualnych efektów lub wątpliwości, jakie ma klient. Ostatni przykład, a właściwie przynajmniej ostatni, bo jeszcze jeden mam.

Branża moja ulubiona, wino, klub miłośników wina, trigger, trzeci zakup wina w ciągu dwóch miesięcy. Czyli wiemy, że ten klient regularnie u nas kupuje wino. Więc co możemy zrobić? Wyślij e-mail z zaproszeniem do ekskluzywnego klubu miłośników wina.

Krok drugi, po dołączeniu do klubu, co miesiąc wysyłaj rekomendacje win dopasowanych do preferencji klienta. Czyli jak widzimy, że klient kupuje wino białe włoskie, no to fajnie mu wysłać rekomendacje wina białego włoskiego albo na przykład meling na zasadzie, a może tym razem francuskie. W branży winiarskiej jest tak, tych ludzi, którzy piją i się interesują, że jeżeli ciągle pijesz to samo, no to jesteś nudny.

Nie masz o czym pogadać. To trochę źle o tobie świadczy. Więc znowu dzieląc się taką wiedzą, oddając rekomendacje, możemy klientowi pozwolić zapłysnąć w towarzystwie i dzięki temu zbudować z nim jakąś więź.

Krok trzeci, co kwartał oferuj członkom klubu przedsprzedaż limitowanych edycji win. Znowu chcemy, żeby ktoś się poczuł wyjątkowo. To są bardzo proste scenariusze.

Powiedziałbym, że podstawowe, ale tak jak słyszeliście, robią dużą robotę, a niewiele firm je wykorzystuje. Dlatego jeżeli chcielibyście wdrożyć to u siebie, oczywiście zapraszam do nas. Taki przykład, którym chciałem się jeszcze podzielić, który przyszedł mi teraz do głowy.

To są akcesoria dla dzieci. Mamy świetny przykład wykorzystania marketinga automatycznego, gdzie triggerem jest zakup poduszki dla kobiety w ciąży. Czyli wiemy, że kobieta jest w ciąży i taką poduszkę kupuje powiedzmy w ósmym miesiącu.

Czyli co wiemy? Że za miesiąc urodzi. Czyli będzie potrzebowała określonych produktów. To, to, to, to, to.

Jak urodziła, to wiemy, że za trzy miesiące dziecko będzie czegoś tam potrzebowało, za rok czegoś, za trzy lata czegoś, za pięć, siedem lat znowu czegoś. Czyli możemy tą matkę prowadzić za rączkę, jeżeli chodzi o nasze produkty. Czyli dokładnie kiedy pomyśli, kurcze, potrzebuję wyprawkę dla przedszkolaka, to my nagle, zupełnym przypadkiem wysyłamy mailing, hej, tu jest skompletowana wyprawka dla przedszkolaka.

Wszystko, co potrzebujesz w jednym miejscu, wysokiej jakości, a jeszcze masz na to rabat. Efekt jest piorunujący. Buduje lojalność.

Buduje brand taki na zasadzie zaufania do tej marki. No i robi sprzedaż, proste. Tak więc mam nadzieję, że te przykłady były dla was użyteczne.

Jeszcze na koniec chciałem powiedzieć o trzech narzędziach, które są chyba najpopularniejsze dzisiaj, jeżeli chodzi o Marketing Automation dla e-commerce. Pierwszym narzędziem, o których chciałbym powiedzieć jest Edrone. Edrone jest moim ulubionym narzędziem do Marketing Automation, dlatego, że jest dedykowany dla e-commerce.

I to powoduje, że faktycznie jest tak rozwijany, żeby jak najbardziej wspierać sprzedaż w e-commerce. Trochę na zasadzie, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. To inne systemy, które mają mnóstwo funkcji, niekoniecznie dobrze sprawdzają się w e-commerce, albo sprawdzają się dobrze, ale może być lepiej.

Dlatego osobiście jestem wielkim fanem Edrone, dzięki temu, że jest tak dobrze dopasowany i tak rozwijany, żeby był jeszcze lepszy. Jest też dosyć łatwy do wdrożenia. Jeżeli byście sami chcieli rozpocząć swoją przygodę z Marketing Automation, uważam, że Edrone będzie na start najlepszy, dlatego, że ma bardzo intuicyjny i taki przyjazny interfejs użytkownika.

Ułatwia to szybkie rozpoczęcie pracy. Ma też dosyć dużo, powiedzmy, w każdym razie ma wbudowane fajnie działające automatyzacje. Takie, jak na przykład porzucone koszyki, czy jakieś narzędzia do upsellu, crosssellu.

I to dosyć fajnie działa na starcie, więc można bardzo łatwo zacząć czerpać zyski z wdrożenia. Ma też bardzo fajne, zaawansowane funkcje do segmentacji klientów. Nie chciałbym się tutaj rozwijać na ten temat.

Polecam artykuł w naszym blogu, gdzie Ola szczegółowo opisała segmentację RFM. Warto to przeczytać, zanim rozpoczniecie pracę z systemami Marketing Automation. I to, co jeszcze jest dużym plusem Edrone, to jest taka personalizacja komunikacji i analiza zachowań w czasie rzeczywistym.

Tutaj też dosyć fajnie to działa. Natomiast nie ma róży bez kolców. Są też minusy.

Relatywnie wyższa cena tego narzędzia w porównaniu do konkurencji, szczególnie jeżeli mamy większą liczbę kontaktów. Jeżeli byście wybierali narzędzie, to albo możecie to zrobić z nami, albo po prostu porównajcie sobie ceny. Wszystkie te narzędzia są wyceniane w zależności od ilości kontaktów w bazie newsletterowej.

Stąd ważna higienizacja tej bazy na samym początku, czyli wywalanie takich martwych kontaktów. Natomiast w zależności od skali może być tak, że lepiej wdrożyć inne narzędzie, może trudniejsze do używania, bardziej skomplikowane do integracji, ale za to tańsze. To też jest ważne.

idrom przez to, że jest prostszy ma też mniej funkcji niż inne narzędzia. Tutaj SALESmanago, o którym będę mówił za chwilę, ma zdecydowanie więcej możliwości, ale też ten próg wejścia jest tam większy. Jeżeli nie jesteście e-commerce, albo jeżeli e-commerce jest dla was tylko dodatkiem, tutaj myślę np.

o firmach usługowych B2B, które mają przy okazji jakiś taki komponent e-commerce’owy, zazwyczaj są to produkty cyfrowe typu kursy, czy jakieś checklisty, tego typu rzeczy, to być może idrom nie będzie dla was najlepszy. To lepiej tutaj pójść w kierunku GetResponse na przykład. Drugi system, który chciałbym omówić to SALESmanago. Jest to bardzo zaawansowane narzędzie automatyzacji marketingu.

Myślę, że odpowiednie dla dużych firm, dla dużych e-commerce’ów. Ma dużo rozbudowanych funkcji analitycznych, ma tzw. marketing predykcyjny, tak więc dosyć ciekawe narzędzie pod tym względem.

Ma bardzo rozbudowane możliwości personalizacji komunikacji poprzez maila, poprzez smsy, poprzez chat-boty. I tutaj to jest naprawdę potężnie zbudowane i można umiejętnie z tego korzystać, bardzo dużo osiągnąć. Ma też integrację nie tylko ze sklepem, bo to mają oczywiście wszystkie te systemy, natomiast też integrację social media, czy właśnie jak mówiłem narzędzia analityczne.

Czyli jest to duży kombajn i ma to swoje przewagi, ma to swoje wady. Wady, no wyższa krzywa uczenia się. Naprawdę, żeby się dobrze nauczyć tego systemu, dobrze z niego korzystać, trzeba się zaangażować.

Czyli trzeba mieć na to czas po prostu, bo zakładam, że każdy jest w stanie to zrobić, tylko nie każdy ma tyle czasu, żeby siedzieć, próbować, ćwiczyć. I tutaj zdecydowanie łatwiejsze do opanowania jest Edrone czy GetResponse. Też jako duże narzędzie jest relatywnie drogie.

Znowu przy dużej liczbie kontaktów, nie jest to tanie rozwiązanie, więc jakby łącząc to z tym, że trzeba się zaangażować w jego wdrożenie, to trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie takie, czy ja będę miał czas i umiejętność, żeby je dobrze wykorzystać, bo nie jest to najtańsze rozwiązanie. Czasami wymaga też pewnej wiedzy technicznej, żeby wykorzystać pełnię możliwości tego narzędzia. Czyli jeżeli chcecie tylko i wyłącznie wyklikiwać jakieś rzeczy, to możecie być ograniczeni i nie skorzystać z wszystkich funkcjonalności oferowanych przez SALESmanago. No i tam niektóre funkcje są naprawdę zaawansowane do tego stopnia, że nawet w agencji ich nie wykorzystujemy, więc czasami jest takie poczucie, że płacimy dużo, nie korzystamy ze wszystkiego, czyli nie optymalnie wydajemy budżetu.

Dla dużych e-commerce’ów, które mają, chcą budować Marketing Automation wewnętrznie, mają na to wewnętrzne zasoby, uważam fajne rozwiązanie. Dla mniejszych firm, średnich, które nie budują zespołów marketingowych wewnętrznie, pewnie bym odradzał. I tutaj przechodzimy do trzeciego narzędzia, jakim jest GetResponse Max.

O GetResponse Max nagrałem kilka odcinków krótkich, tak więc polecam je obejrzeć. Jeżeli to był temat dla was mocno interesujący, tu bardzo skrótowo to podsumuję. To, co ja lubię w tym rozwiązaniu, to to, że jest super przyjazny dla użytkownika.

Prosty konfigurator, proste budowanie kampanii za pomocą takich edytorów drag and drop i ten próg wejścia jest bardzo niski. Można łatwo zacząć. Cena jest konkurencyjna.

Szczególnie dla takich średnich firm, to tutaj GetResponse potrafi wygrywać właśnie ceną. Tak więc, jeżeli to jest dla was aspekt, który jest ważny, jesteście może bliżej początku drogi e-commerce’owej niż środka, mam nadzieję, że nie jesteście blisko końca, to GetResponse Max może być fajnym rozwiązaniem. Maja też darmowy okres próbny, co jest super rzeczą, żeby przetestować to, zobaczyć, czy to faktycznie działa i ile to przynosi zwroty z inwestycji.

Mały disclaimer. To jest stan wiedzy na wrzesień 2024. To się potrafi zmieniać w czasie, tak więc bierzcie poprawkę na to, co mówię i zróbcie własny research, czy np. któraś z tych platform nie zdrożała, nie staniała, nie wprowadziła jakichś funkcji. Natomiast myślę, że macie taką dobrą podstawę. Wady GetResponse Max, dla mnie to, co jest absolutnym dramatem, przepraszam, że tak mówię, ale niestety, to jest brak przekazywania wyników sprzedażowych do platformy.

Czyli mamy informacje o kliknięciach, otwarciach itd., natomiast nie mamy twardych wyników, ile się z tego sprzedało. Pozostałe systemy Marketing Automation to oferują, a żeby robić te kampanie skuteczniejsze, no to nie samymi kliknięciami człowiek żyje. Ważne jest to, żeby mierzyć faktyczną sprzedaż z tego kanału.

Oczywiście pomoże nam w tym trochę GA4, gdzie możemy sobie taki segment jak email wyodrębnić, zobaczcie jaki jest sprzedaż, natomiast bezpośrednio z narzędzia te wyniki pewnie będą bardziej dokładne. Ma też mniej opcji do automatyzacji niż Edrone czy SALESmanago. Generalnie to polecam wszystkie trzy, warto dobrać odpowiednie.

Jak byście chcieli pogadać o tym ze mną czy z naszym specjalistą od Marketing Automation, to w opisie do tego odcinka znajduje się link do bezpłatnej konsultacji i faktycznie to ma służyć konsultacji. Oczywiście przy okazji będziemy pokazywali możliwości jak można z nami współpracować, ale co do zasady chcemy Wam pomóc. Na koniec to co jest ważne, Marketing Automation to nie jest coś co się robi raz i zapomina.

Jest to narzędzie na którym trzeba pracować, trzeba testować nowe ścieżki, trzeba w ramach ścieżek robić testy AB, czyli testować kreacje, testować kopii. Trzeba robić pewne hipotezy, weryfikować te hipotezy, patrzeć co działa, co nie działa. Błąd, który często widzę to jest tak, czy macie wdrożony Marketing Automation? Tak, mamy.

Mierzycie sprzedaż? Coś tam mierzymy. A jak często robicie nowe ścieżki, testujecie obecne ścieżki, usuwacie niedziałające? A to tak trzeba? No trzeba. I z tym Was zostawiam na koniec.

Jak zwykle będę bardzo, bardzo, bardzo wdzięczny za suby, łapki do góry, a gdybyście mieli jakieś pytania to zapraszam do komentarzy. Dzięki, cześć.

Subskrybuj

Podcast

Wpisz swój adres e-mail poniżej, a otrzymasz od nas regularnie informacje o nowych odcinkach i wpisach na temat sprzedaży i marketingu B2B!